Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbliża się sprzedaż Lotosu

Jacek Klein
Resort skarbu liczy na oferty dużych koncernów. Siedziba spółki ma pozostać w Gdańsku

Ministrowi skarbu został tydzień na zaproszenie inwestorów do składania ofert udziału w prywatyzacji Grupy Lotos SA. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ogłoszenie ma zostać bowiem opublikowane jeszcze w tym miesiącu.

- Bardzo intensywnie pracujemy i chcę - taki cel postawiłem przed moimi zespołami - aby memorandum i zaproszenie zostały wystosowane jeszcze teraz, w październiku - powiedział Aleksander Grad, minister skarbu.

Szczegóły oferty nie są jeszcze znane.

- Na razie przygotowujemy zaproszenie do negocjacji w sprawie zakupu do 53 procent udziałów. W zależności od tego jakie będą oferty, jak będzie przebiegał proces negocjacji z inwestorami, zakładamy 2011 rok na finalizację tej transakcji - mówił niedawno Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu.

Nie określił, czy resort się zdecyduje na sprzedaż wszystkich posiadanych udziałów, czy np. 20 proc. akcji. Obecnie państwo posiada 53 proc. akcji, wartych po aktualnym kursie około 2 mld zł. Kto może wziąć udział w prywatyzacji? Zainteresowania gdańskim koncernem nie ukrywa Kulczyk Investments, należący do Jana Kulczyka, jednego z najbogatszych Polaków, inwestującego ostatnio w sektor naftowy. Oferta miałaby być złożona wspólnie z libijskim koncernem naftowym Tamoil, posiadającym dostęp do tamtejszych złóż ropy naftowej. Zainteresowani Lotosem mają być azerski narodowy koncern Socar i rosyjski Łukoil, a nawet China National Petroleum Corporation, jedna z największych firm naftowych na świecie, czy koncern Shell. Minister skarbu zapowiedział, że w prywatyzacji Lotosu nie weźmie udziału PKN Orlen. Niewykluczone, że akcje Lotosu trafią do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Takie rozwiązanie ma popierać resort gospodarki.

Zaproszenie do prywatyzacji ma zostać obudowane wieloma obostrzeniami w interesie spółki i Pomorza. Inwestorzy, którzy chcieliby wejść do Lotosu, oprócz ceny za akcje, będą musieli zagwarantować koncernowi pakiet inwestycyjny, dostęp do złóż ropy naftowej i gazu, zachować siedzibę firmy w Gdańsku oraz utrzymać ją na warszawskiej giełdzie.

- Aktywa nie są łatwe. W związku z tym nie należy się spodziewać, że będzie wysyp chętnych. Wiele warunków musi być spełnionych, by ten proces mógł być zrealizowany - ocenia Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.

Transakcja sprzedaży udziałów Lotosu inwestorowi ma zostać sfinalizowana w przyszłym roku.
- Ważne jest, by prywatyzacja spółki była zbieżna ze strategią rozwoju Lotosu, żeby przyniosła wartość dodaną i żeby wzmocniła firmę w tym obszarze, gdzie najbardziej potrzebuje kapitału - uważa Tadeusz Aziewicz, poseł Platformy Obywatelskiej, przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu.
Grupa Lotos jest największą na Pomorzu firmą pod względem wyników finansowych. Jej roczne skonsolidowane przychody ze sprzedaży wynoszą ponad 14 mld zł. Firma kończy właśnie program inwestycyjny 10+, wart ponad 5 mld zł. Dzięki budowie nowych instalacji do przerobu ropy naftowej i produkcji wyrobów gotowych w gdańskiej rafinerii moce przerobowe wzrosną w przyszłym roku do 10,5 mln ton surowca, z 6 mln ton obecnie.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto