Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbrodnia prawie „doskonała”. Czy Daniel M. zabił swoją żonę Angelikę? Szczątki znaleziono po 19 latach. Wyrok zapadnie 30.09.2020 r.

Redakcja
Przemysław Świderski
Dożywotniego więzienia dla Daniela M. domaga się prokuratura, która twierdzi, że zabił swoją żonę, a jej ciało ukrył w piwnicy. Skazany na 15 lat więzienia w pierwszej instancji 45-latek początkowo twierdził, że kobieta go opuściła i uciekła za granicę. Szczątki Angeliki J. odnalezione zostały blisko 19 lat później w piwnicy ich domu, a prawomocny wyrok w sprawie usłyszymy 30 września 2020 r.

Dopiero georadar pozwolił funkcjonariuszom z „Archiwum X” Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku namierzyć szczątki 20-letniej Angeliki J. ukryte w pozostałościach średniowiecznej studni pod podłogą piwnicy jej domu w Debrznie pod Człuchowem. Kobieta zginąć miała niemal 2 dekady wcześniej, a zabójca – mąż, Daniel M. przez kilkanaście lat udawać, że odeszła, zostawiając go samego z córką, na którą pobierał nawet zasiłek z funduszu alimentacyjnego.

- Daniel M. został oskarżony o dokonanie zabójstwa swojej żony Angeliki J., a także o wyłudzenie alimentów na rzecz swojej małoletniej córki. Według ustaleń śledztwa, do zabójstwa Angeliki J. doszło 2 października 1998 roku. w Debrznie w mieszkaniu zajmowanym przez oskarżonego oraz przez jego żonę. Tego dnia Daniel M., po powrocie z pracy do domu, udusił swoją żonę kablem elektrycznym – twierdzi prokuratura, która domaga się dla mężczyzny kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Według oskarżenia mężczyzna zwłoki małżonki umieścił w torbie podróżnej, a następnie zakopał w piwnicy domu, gdzie znajdowały się pozostałości średniowiecznej studni. Znajomym opowiadał zaś, że żona go porzuciła i wyjechała do rodziny, do Piły, a następnie za granicę – do Niemiec. Szczątki Angeliki J. ujawniono dopiero po blisko 19 latach, 24 kwietnia 2017 r. dzięki pracy funkcjonariuszy z tzw. „Archiwum X” KWP w Gdańsku.

- Jestem 21 miesięcy w areszcie. Cały czas się nad tym zastanawiam i nie jestem w stanie odpowiedzieć - mówił oskarżony, pytany, w sądzie pierwszej instancji, który ostatecznie skazał go na 15 lat więzienia, o to jak wytłumaczy, że zwłoki żony znaleziono w piwnicy jego domu.

Wersja mężczyzny utrzymywała się wcześniej przez prawie 20 lat. Na jej podstawie, dziś 45-letni mąż, który zgłosił otrzymał rozwód oraz prawie 15 tysięcy złotych alimentów na dziecko, rzekomo opuszczone przez matkę.

- W ocenie prokuratora sąd, orzekając karę w wymiarze 15 lat pozbawiania wolności, niedostatecznie uwzględnił szereg istotnych okoliczności towarzyszących zbrodni popełnionej przez Daniela M. Przede wszystkim faktu, iż oskarżony zaplanował, a następnie systematycznie realizował wszystkie jej elementy. Miały one doprowadzić do popełnienia zbrodni doskonałej – tłumaczą śledczy, którzy uważają, że w I instancji sąd zbyt pobłażliwie potraktował oskarżonego, w wyroku uwzględniając takie okoliczności łagodzące, jak jego wcześniejsza niekaralność.

„Niedoskonałej” zbrodni w środę 24 września 2020 roku przyjrzał się Sąd Apelacyjny w Gdańsku, jednak ogłoszenie prawomocnego wyroku zdecydował się odroczyć do 30 września.

Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Słupsku. W toku postępowania zgromadziła bardzo obszerny materiał dowodowy, w tym szereg specjalistycznych opinii biegłych, który zebrano w 19 tomach na blisko 4 tysiącach stron.

Współpr. Bogumiła Rzeczkowska

Pomorski serwis kryminalny. Bądź na bieżąco!

KRYMINALNE POMORZE - POLECAMY:

Polska mafia w latach 90.

Przeczytaj nasz kryminalny reportaż:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto