Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbudujemy miasto w mieście

Redakcja

 - Konsultacje społeczne to mój konik, rozmowy z mieszkańcami o planach rozwoju miasta są dla mnie bezcennym źródłem informacji - mówi Elżbieta Koterba zastępca prezydenta Krakowa ds. rozwoju miasta, w rozmowie z Elżbietą Cegłą.

Kieruje Pani, wspólnie z głównym architektem miasta prof. Andrzejem Wyżykowskim, zespołem ekspertów, który pracuje nad zmianą Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa. W dokumencie tym kreśli się wizję rozwoju miasta aż do 2050 roku. Czy wyznaczona tak odległa perspektywa ma sens, skoro założenia Studium realizować będą i tak następne pokolenia?
W Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Krakowa określimy kierunki rozwoju miasta w perspektywie następnych kilkudziesięciu lat. Rok 2050 wydaje się  bardzo odległą perspektywą, jednakże trzeba wziąć pod uwagę, że mówimy o problemach związanych z rozwojem przestrzennym, których rozwiązanie wymaga działań długoterminowych. Ważne, by ustalenia zawarte w Studium były sporządzone na tyle elastycznie, aby odpowiadały na zmieniające się potrzeby mieszkańców i inwestorów. Głównym założeniem opracowywanej koncepcji jest zapewnienie ładu przestrzennego poprzez zrównoważony rozwój, gwarantując w ten sposób właściwe standardy życia mieszkańców. Realizowane jest to poprzez różne elementy Studium, jednym z nich jest wyznaczenie granicy pomiędzy terenami zainwestowanymi a chronionymi przed zabudową, co daje gwarancję utrzymania np. dobrego klimatu miasta. To Studium określi także właściwe rozplanowanie usług, infrastruktury, obsługi komunikacyjnej. Studium zakłada budowę miasta do wewnątrz. Musimy zadbać o to, aby tereny już zainwestowane podlegały przebudowie, a nie rozbudowie. Oznacza to, że miasto nie może nadal rozwijać się poprzez anektowanie kolejnych obszarów, ale przekształcać i rewitalizować już istniejące. Zwiększanie obszaru zainwestowanego spowoduje nadmierne wydłużenie ciągów komunikacyjnych i infrastruktury technicznej, co będzie zarówno kosztowne, jak i niewygodne do życia. Obecnie uważamy, że właściwie zaplanowana przestrzeń miejska powinna być dostępna w ruchu pieszym. Oznacza to, że usługi podstawowe, przestrzenie publiczne, miejsca rekreacji powinny znajdować się w niewielkiej odległości od miejsc zamieszkania.

Czy inwestorzy będą mogli nadal znajdować sposoby na "ozdobienie" betonem skrawka lasu?
Wyznaczając w Studium granicę obszarów do zainwestowania, chcemy chronić tereny cenne przyrodniczo, ważne ze względu na klimat miasta, jego przewietrzanie, pozostawić duże skupiska zieleni, wyznaczyć rejony dla rekreacji i wypoczynku mieszkańców, które nie powinny być zurbanizowane. Tak zwane miasto w mieście musi być tworzone w oparciu o właściwe standardy, między innymi przy zachowaniu właściwych wskaźników powierzchni biologicznie czynnej.

Jak rozwój Krakowa wpłynie na rozwój jego najbliższego sąsiedztwa?
Ważną rolą Krakowa jest jego metropolitalność. Z takiej roli, jaka została przypisana naszemu miastu w Projekcie zagospodarowania przestrzennego kraju, wynika wiele funkcji.  Projektując przestrzeń miasta, musimy więc pomyśleć o obsłudze ościennych gmin w zakresie usług ponadlokalnych, połączeń komunikacyjnych, rozwoju infrastruktury technicznej, wpływających na życie mieszkańców całej metropolii.

Czy rozwój do wewnątrz ma oznaczać jeszcze większe zagęszczenie i tak już niemal pękającego w szwach miasta? Będziemy wykorzystywać pod zabudowę każdą piędź ziemi czy budować wysokościowce?
Jak już wspomniałam, budowa miasta jest oparta na zrównoważonym rozwoju. Dotychczasowa dyskusja nie wskazuje, że istnieje potrzeba lokalizowania w Krakowie budynków mających więcej niż 55 metrów wysokości. Moim zdaniem, budynki wysokościowe nie świadczą o prestiżu miasta, a jedynie swoich inwestorów. Pozycja Krakowa jako miasta, w którym dobrze się żyje i pracuje, uznana przez firmy ratingowe i instytucje międzynarodowe, nie wynika z wysokości lokalizowanych obiektów. Jednakże biorąc pod uwagę perspektywę 2050 roku, może wystąpić taka potrzeba biznesu, na co również musimy być przygotowani. I zapewne Studium wskaże taką możliwość, uwzględniając wszystkie uwarunkowania. Należy także pamiętać, że Studium nie jest aktem prawa miejscowego, to dopiero preludium dla kształtowania przestrzeni miasta. Dopiero będące prawem miejscowym nie naruszające ustaleń Studium plany zagospodarowania przestrzennego szczegółowo opisując sposób zagospodarowania terenu chronią ład przestrzenny. Obecnie opracowujemy dużą ilość planów i zakładamy, że w 2014 roku około 60 proc. powierzchni miasta będzie chronione przez miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.

W pracującym nad Studium ośmioosobowym autorskim zespole są eksperci z różnych dziedzin, ale każdy ekspert ma za sobą różne doświadczenie zawodowe. Czy poszczególne osobowości nie przeciągają liny na swoją branżową stronę?
To bardzo dobrze, że każda z tych osób ma inne przygotowanie merytoryczne. Tak różnorodny konglomerat ludzi zapewnia olbrzymią fachową wiedzę. Razem pracujemy nad wspólną koncepcją rozwoju Krakowa w oparciu o wizję każdego z członków zespołu. Wiele wnosi do niej twórcza merytoryczna dyskusja - spieramy się, to oczywiste, ale na uwadze mamy przede wszystkim dobro miasta i jego mieszkańców.

Akurat takie stwierdzenie ma w Pani ustach potwierdzenie w licznych spotkaniach z krakowianami, z którymi konsultuje Pani miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego jeszcze na etapie koncepcji.
Wielogodzinne rozmowy z mieszkańcami, często bardzo burzliwe i ostre, są dla mnie przede wszystkim nieocenionym źródłem wiedzy o oczekiwaniach i potrzebach krakowian. Dzięki takim spotkaniom wiele spraw udaje się rozwiązać, załagodzić konflikty, wyprzedzić ewentualne protesty. Konsultacje przynoszą dobre efekty, jeśli obie strony potrafią ustąpić i chcą pójść na kompromis. I dotrzymać słowa w swych deklaracjach. 

Studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa też będzie z nami, mieszkańcami, konsultowane?
Konsultacje projektu Studium będą prowadzone w kilku etapach. Przed wakacjami przedłożymy koncepcje kierunków zagospodarowania przestrzennego w radach dzielnic, celem umożliwienia jak najszerszemu gronu mieszkańców zapoznanie się z przyjętymi rozwiązaniami. Wszyscy zainteresowani będą mogli wyrazić swoją opinię. Następnie, po wakacjach, rozpoczniemy wyłożenie projektu do publicznego wglądu. Będzie to etap, w którym mieszkańcy będą mogli składać swoje uwagi do przyjętych rozwiązań. Uwagi zostaną rozpatrzone, te uwzględnione pozytywnie zostaną zawarte w ustaleniach Studium. Następnie zostanie ono przekazane do uchwalenia Radzie Miasta Krakowa. Jeśli będzie potrzeba, to wyłożenie zostanie powtórzone. Spodziewam się takiego harmonogramu, ponieważ zdążyłam poznać wielkie zaangażowanie mieszkańców w bliskie im sprawy. W takim przypadku przedłożymy radnym Studium do uchwalenia w końcu pierwszego kwartału 2013 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto