Gości do wygranej poprowadził młodziutki Wiktor Przyjemski, który czuł się na gdańskim torze jak ryba w wodzie. Imponował startami, nie popełniał błędów na dystansie i zawody zakończył z kompletem punktów (wraz z bonusami).
Ale nie tylko on może chodzić tego popołudnia z podniesionym czołem. Bardzo dobrze nad morzem spisali się również Matej Zagar, Kenneth Bjerre i - tu niespodzianka - Daniel Jeleniewski. To jeden z cichych bohaterów gości.
W zespole Wybrzeża punktowało w zasadzie dwóch zawodników, natomiast do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. To znaczy, mogło być inaczej, gdyby nie fakt, że bardzo pechowy powrót do składu zanotował Adrian Gała. W swoim pierwszym wyścigu zanotował groźny upadek, choć już wtedy sędzia zapalił czerwone światło. On jednak najwyraźniej tego nie zauważył, chciał wyprzedzić dwójkę bydgoszczan przy bandziej, lecz przeszarżował i upadł na tor. Co prawda wystartował w powtórce, jednak zrezygnował z jazdy już po wyjściu z pierwszego łuku. Jak się dowiedzieliśmy, uskarżał się na ból w prawej nodze i później był już zmieniany przez kolegów z drużyny.
- Szkoda, bo upadek był totalnie niepotrzebny. Adrian pojedzie na badania i zobaczymy czy to coś poważnego. Ucierpiała ta sama noga, co w Gnieźnie. Myślę, że nawet jeśli nie będzie to coś poważnego, to i tak zastanowimy się czy zabierać go do Krosna na następną kolejkę. Będzie lepiej, jeśli odpocznie - komentował menedżer Eryk Jóźwiak.
Osłabieni gdańszczanie nie byli w stanie nawiązać walki z Polonią, która jest liderem rozgrywek. Polonia udowodniła w Gdańsku, że nie jest na pierwszym miejscu przez przypadek. To dobrze uzupełniający się monolit.
Wybrzeże? Timo Lahti i Rasmus Jensen robili wszystko, by utrzymywać mecz w okolicach remisu, ale momentami i oni byli bezradni, jak choćby w trzynastym wyścigu, przegranym podwójnie.
Ten mecz obnażył również gdańskich młodzieżowców i brutalnie wskazał im miejsce w szeregu. Wiadomo było, że Polonia będzie mieć sporą przewagę w formacji młodzieżowej, ale chyba mało kto spodziewał się, że różnica będzie aż tak kolosalna.
Czy ta przegrana coś zmienia w tabeli? Raczej niekoniecznie. Jedynie tyle, że w ostatniej kolejce Wybrzeże będzie musiało wygrać w Krośnie, by nie trafić w pierwszej rundzie play-off na... Polonię. - Nie ma co kalkulować - skwitował krótko Jóźwiak.
Z perspektywy Wybrzeża można żałować natomiast tego, że nie udało się wygrać przy rekordowej publiczności. W niedzielne popołudnie na stadionie stawiło się ok. sześć tys. kibiców. Było parę wyścigów, w których liczba decybeli była imponująca, natomiast w końcowym rozrachunku fani opuszczali obiekt rozczarowani.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Abramczyk Polonia Bydgoszcz 41:49
Wybrzeże:
9. Wiktor Trofimow - 7+1 (t,1*,3,1,0,2)
10. Adrian Gała - 0 (d,-,-,-)
11. Timo Lahti - 14+1 (3,2*,2,2,3,1,1)
12. Jakub Jamróg - zastępstwo zawodnika
13. Rasmus Jensen - 14 (3,3,3,2,0,3)
14. Karol Żupiński - 2 (0,1,1,0)
15. Kamil Marciniec - 2+1 (0,0,1,1*)
16. Piotr Gryszpiński - 2+1 (2*,0,0,t)
Polonia:
1. Kenneth Bjerre - 11+1 (2,2,2*,3,2)
2. Daniel Jeleniewski - 7+1 (1,1*,3,2,0)
3. Matej Zagar 9+1 (1*,3,2,3,0)
4. Oleg Michaiłow - 5+1 (3,0,1*,1)
5. Adrian Miedziński 2 (0,1,1,-,-)
6. Wiktor Przyjemski - 12+3 (2*,2*,3,2*,3)
7. Przemysław Konieczny - 3 (3,0,0)
8. Bartosz Głogowski - nie startował
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?