Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zjednoczony Polski Cukier

(jeż)
Cukrownie w Malborku i Nowym Stawie wejdą w skład koncernu cukrowniczego. Zarząd Krajowej Spółki Cukrowej SA złożył do sądu wniosek o inkorporację, czyli połączenie swoich 24 cukrowni w jeden duży koncern.

Cukrownie w Malborku i Nowym Stawie wejdą w skład koncernu cukrowniczego. Zarząd Krajowej Spółki Cukrowej SA złożył do sądu wniosek o inkorporację, czyli połączenie swoich 24 cukrowni w jeden duży koncern.

To pierwsza na taką skalę fuzja w polskim przemyśle. Ma ona zapobiec niekotrolowanemu upadaniu części zakładów.

- Koncern będzie mógł prowadzić jednolitą politykę inwestycyjną oraz zintegrowane działania w sferze produkcji i sprzedaży - tłumaczy Władysław Łukasik, prezes KSC.

Dokumenty, na podstawie których KSC przejmie majątek oraz prawa i obowiązki cukrowni, podpisały dwie z trzech pomorskich fabryk: malborska i nowostawska. Na tej liście nie ma zakładu w Pruszczu Gdanskim, nie jest to jednak spowodowane niechęcią do konsolidacji. Jest to związane z toczącą się sprawą sądową pomiędzy KSC i AG Nordzucker (w sprawie uwolnienia akcji pruszczańskiej cukrowni).

Po zakończeniu inkorporacji pomorskie cukrownie, tak jak inne zakłady wchodzące w skład KSC, stracą osobowość prawną i prawo do podejmowania decyzji finansowo-prawnych. Za prezesów fabrykami będą zarządzać w imieniu Polskiego Cukru kierownicy lub dyrektorzy. Rafał Małecki z Działu Inkorporacji KSC Polski Cukier SA nie ukrywa, że lokalne oddziały koncernu utracą samodzielność. Decyzje o wielkości produkcji, sprzedaży cukru czy też zaciąganiu kredytów na inwestycje zapadać będą na szczeblu zarządu w Toruniu. Nie będzie też odrębnych rad nadzorczych. Przedstawiciele KSC podkreślają jednak, że zalety inkorporacji rekompensują ewentualne straty. Blisko 100 tys. pracowników i plantatorów, współpracujących z cukrowniami należącymi do koncernu, otrzyma jego akcje. Staną się tym samym współwłaścicielami największego wytwórcy cukru w Polsce, którego udział w rynku sięga blisko 40 proc.

- Pracownicy i plantatorzy mają prawo do 30 proc. akcji swoich cukrowni. Nie oznacza to jednak, że obejmą tyle samo udziałów w KSC - mówi Małecki. - Przygotowywany projekt zamiany zakłada, że średnio za jedną akcję cukrowni będzie można dostać od 1,5 do 5 akcji KSC.

Jak ustaliliśmy, pracownicy i plantatorzy związani z Cukrownią Malbork SA za jedną akcję otrzymają 3,5 akcji w KSC. W Nowym Stawie ten stosunek wynosi 1 do 4.

- Parytety zostały tak policzone, by nikt z pracowników nie czuł się pokrzywdzony - wyjaśnia Małecki. - Średnio każdy zatrudniony w cukrowniach należących do KSC ma prawo do 5-7 tys. akcji. Trudno mówić na razie o ich wartości, jednak oszacowaliśmy ją na potrzeby inkorporacji. Jedna akcja ma wartość 2 zł.
Przyjmując, że tak pozostanie, przeciętny pracownik KSC może się stać właścicielem pakietu o wartości ok. 33 tys. zł. To wszystko bezpłatnie. Natomiast KSC przeprowadzi też wśród swoich pracowników i plantatorów sprzedaż akcji po preferencyjnych cenach.

- Taki obowiązek nakłada na nas ustawa o regulacji rynku cukrowniczego - podkreśla Małecki. - Poważne zamiary ma m.in. Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego. W trakcie rozmów z właścielem koncernu przedstawiciele tej organizacji deklarowali chęć zakupu znacznej części akcji preferencyjnych. Jeśli dojdzie do takiej transakcji, może to oznaczać, że pracownicy i plantatorzy mogą stać się właścicielami ponad 51 proc. udziałów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto