Zmiany w segregacji odpadów typu bio w Gdańsku. Odpady zielone i kuchenne będą wyrzucane osobno. Rada Miasta Gdańska przyjęła uchwałę

Zmiana ma dotyczyć przede wszystkim zarządców osiedli, na których koszone są trawniki. Skoszona trawa najczęściej trafia do brązowych pojemników na odpady bio. Od czerwca 2021 r. skoszona trawa będzie musiała być wyrzucana oddzielnie. Dotyczy to też roślinności z:

• ogrodów,
• parków,
• balkonów,
• cmentarzy.

– Z punktu widzenia mieszkańca nie zmienia się nic. Zmiana dotyczy tylko zarządców zabudowy wielolokalowej, którzy będą mieli obowiązek umówienia się na odbiór odpadu zielonego. Wcześniej taka możliwość była dla chętnych – mówiła na sesji Rady Miasta Olga Goitowska, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Uchwała pilotażowo od czerwca obejmie przede wszystkim osiedla. Zmiany nie dotkną na razie mieszkańców domów jednorodzinnych.

Dzięki zmianom będzie możliwa produkcja dwóch typów nawozów w wyniku komposotowania.

• Jeden to nawóz polepszający glebę, wytworzony z odpadów kuchennych,
• Drugi to kompost lepszej jakości, powstały z odpadów zielonych.

Przyjęta w czwartek, 29 kwietnia uchwała doprecyzowuje możliwość przyznania tzw. „czerwonej kartki” mieszkańcom, którzy nie będą segregować śmieci wbrew swoim deklaracjom. Pracownicy firm wywożących odpady będą naklejać na pojemniki informacje z hasłem o niewłaściwej segregacji.

– Wielokrotnie słyszeliśmy o tym, że odpady bio znacząco zaczęły ostatnio rosnąć, co wpływało na kwestie odbioru przez miasto.Czy ten podział może przyczynić się do poprawy sytuacji w związku ze wzrostem ilości odpadów bio? – pytał radny PiS Przemysław Majewski.

– Dokładnie tak. To proces usprawniający pracę samej kompostowni.

– W momencie gdy mamy do czynienia z mieszanym odpadem zielonym i kuchennym, to ten strumień jest duży i trudniej nad nim zapanować. Jeżeli mamy oddzielnie strumień zielony, łatwiej przepracować go i przerobić na kompost najwyższej jakości – odpowiadała Olga Goitowska.

Wiceprezydent Piotr Grzelak mówił, że zarządcy nieruchomości często wrzucali do pojemników na odpady bio nie tylko skoszoną trawę, ale również gałęzie podcinanych drzew czy krzewów.

– Chcemy umożliwić im odbiór frakcji zielonej w sposób osobny – mówił Piotr Grzelak.

Uchwała przeszła głosami radnych Koalicji Obywatelskiej i klubu Wszystko dla Gdańska. Radni Prawa i Sprawiedliwości wstrzymali się od głosu.