MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zmiany w zarządzie stoczni i nowy inwestor

Michał Lewandowski
Prezes Stoczni Gdynia Jerzy Lewandowski może stracić stanowisko. Zdecyduje o tym obradująca dziś rada nadzorcza.Fot. Tomasz Bołt
Prezes Stoczni Gdynia Jerzy Lewandowski może stracić stanowisko. Zdecyduje o tym obradująca dziś rada nadzorcza.Fot. Tomasz Bołt
Skarb Państwa jest zdecydowany wymienić cały zarząd Grupy Stoczni Gdynia. Według naszych informacji, rada nadzorcza firmy, która zbiera się dziś, ma wybrać następców prezesa Jerzego Lewandowskiego i jego dwóch ...

Skarb Państwa jest zdecydowany wymienić cały zarząd Grupy Stoczni Gdynia. Według naszych informacji, rada nadzorcza firmy, która zbiera się dziś, ma wybrać następców prezesa Jerzego Lewandowskiego i jego dwóch zastępców.

Było to pierwsze posiedzenie po 6 lutego, kiedy to walne zgromadzenie akcjonariuszy dokonało zmian w 11-osobowej radzie. Wymienieni zostali m.in. wszyscy trzej przedstawiciele Skarbu Państwa. Rada będzie musiała wybrać nowego przewodniczącego. Nieoficjalnie głównym kandydatem do tego stanowiska jest radca prawny, Kazimierz Smoliński. Smoliński jeszcze w ub.r. był jednym z trzech oficjalnych kandydatów pomorskiego PiS na wojewodę w Gdańsku.
- W planie obrad są zmiany w zarządzie - potwierdza Dariusz Adamski, jeden z członków rady i szef "Solidarności" w gdyńskiej firmie.
Według naszych informacji, kandydatów na nowego prezesa było jeszcze wczoraj sześciu. Wymiana prezesa wymaga jednak uzgodnień między akcjonariuszami gdyńskiej firmy, którzy mają swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej. Te trwały jeszcze wczoraj wieczorem. Jednym z ludzi, którzy mogą wejść do zarządu jest Arkadiusz Aszyk. Aszyk to szef biura obecnego zarządu GSG, odpowiadał też za plan restrukturyzacji Grupy. Jak się dowiedzieliśmy, ma poparcie Ministerstwa Gospodarki i szanse na fotel jednego z wiceprezesów.
Dowiedzieliśmy się też, że do Ministerstwa Gospodarki wpłynęła po raz kolejny oferta izraelskiego armatora, Ramiego Ungara, który jest gotów w najbliższym czasie zainwestować w Stocznię Gdynia ok. 300 mln zł. Najpierw jednak musi dojść do "rozwodu" Stoczni Gdynia i Stoczni Gdańskiej.
Rami Ungar po raz kolejny składa ofertę na wykup akcji Stoczni Gdynia. Chce też zainwestować w zakład. Jego propozycja trafiła już do Ministerstwa Gospodarki.
Oferta od armatora, który chce od dłuższego przejąć Stocznię Gdynia, leży już w Warszawie. Trafiła ona za pośrednictwem Agencji Rozwoju Przemysłu do Ministerstwa Gospodarki.
- Rozmowy z inwestorem prowadzi ARP - dowiedzieliśmy się w ministerstwie.
Tę ofertę, jak na razie jedyną, zgłosiło po raz kolejny już Ray Car Carriers Ltd. To firma Izraelczyka Ramiego Ungara, od sześciu lat związana z gdyńską stocznią kontraktami na budowę samochodowców. Jak się dowiedzieliśmy, oferta Ungara jest bardzo konkretna. W krótkim okresie ok. dwóch miesięcy jest on gotów wyłożyć ponad 300 mln zł. Niecałe 100 mln zł miałoby pójść na inwestycje w zakładzie i podwyżki dla pracowników, a reszta na objęcie pakietu akcji firmy.
- Słyszałem, że taka oferta jest zgłoszona - mówi Dariusz Adamski, szef ,Solidarności" w gdyńskiej stoczni.
- To jedyna oferta, a nam są potrzebne fundusze. Na państwo już nie liczymy, może tylko na to, żeby nie przeszkadzało firmie w działaniu.
Ungar to postać dość tajemnicza. Media izraelskie pisały swego czasu o jego rzekomym udziale w aferze korupcyjnej w Izraelu i podejrzeniach o uchylanie się od płacenia podatków. Oskarżenia nie zostały oficjalnie potwierdzone. Według naszych informacji, zagranicznego inwestora sprawdzały też polskie służby specjalne i nie znalazły niczego, co mogłoby go dyskwalifikować.
Oponenci Ungara podnoszą, że gdyby przejął Stocznię Gdynia jego statki byłyby faworyzowane, w porównaniu z tymi budowanymi dla innych, m.in. niemieckich armatorów. To mogłoby nie najlepiej wpłynąć na interesy stoczni.
Dziś rada nadzorcza od południa będzie obradowała nad zmianami w zarządzie gdyńskiej spółki. Według nieoficjalnych informacji, wymienieni mają zostać wszyscy trzej szefowie firmy, z prezesem Jerzym Lewandowskim na czele. Decyzje były już wczoraj dyskutowane w Warszawie.
Rami Ungar
Obywatel Izraela, właściciel firmy Ray Car Carriers Ltd., która od 1999 r. buduje w Stoczni Gdynia statki do przewozu samochodów. Jak dotąd wybudowanych zostało 16 jednostek, zamówionych jest kolejnych 10. Ray Car Carriers Ltd. już dziś posiada nieco ponad 16 proc. akcji Grupy Stoczni Gdynia, które w ub. r. zostały objęte w zamian za umorzenie ponad 50 mln zł długu. Dług firma Ungara wykupiła od Kredyt Banku (też akcjonariusza GSG). Akcjonariuszem większościowym na dziś w GSG jest Skarb Państwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto