To zupełny unikat jeśli chodzi o wody Bałtyku. Wcześniej żywy okaz był widziany na polskim wybrzeżu w 1960 r. Ten odnaleziony w pobliżu kanału jamneńskiego ma 7,3 metra długości. Zwierzę nie miało tutaj pożywienia, bo jest dla niego zbyt płytko. Martwy waleń dryfował po naszym morzu około trzy tygodnie. Na Hel ma trafić dziś, 18 listopada.
"Profesor Krzysztof Skóra z Morskiej Stacji Uniwersytetu Gdańskiego w Helu jest na miejscu, w Unieściu. Próbuje, wraz z członkami Błękitnego Patrolu WWF, wyciągnąć ssaka na brzeg, a następnie przetransportować do Helu. Pogoda - panuje sztorm - a także masa zwierzęcia - ponad tona - nie pomagają jednak w akcji" - podaje portal gk24.pl.
Naukowiec podaje trzy możliwe przyczyny śmierci wala butelkonosego - brak pokarmu, zakłócona lub uszkodzona echosonda albo zaplątanie się w sieci rybackie. Po wypreparowaniu szkielet walenia ma być atrakcją helskiego Fokarium.
Zobacz pełną galerię zdjęć
Kliknij w zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie galerii:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?