Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zrzeszenie chce zmienić Trakt Konny na Trakt Kaszubski

Marek Adamkowicz
Widok drogi łączącej Gdańsk z Wrzeszczem w artystycznej wizji Daniela Chodowieckiego
Widok drogi łączącej Gdańsk z Wrzeszczem w artystycznej wizji Daniela Chodowieckiego nadesłane
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie wnioskuje do władz Gdańska o przywrócenie historycznej nazwy ciągu komunikacyjnego.

Działacze Oddziału Gdańskiego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego od lat starają się upamiętniać miejsca na terenie miasta, które są związane z wybitnymi przedstawicielami ruchu regionalnego czy też ważnymi wydarzeniami. Spacerując po Gdańsku można, na przykład, zobaczyć na ul. Świętego Ducha tablicę upamiętniającą Floriana Ceynowę, a na Ogarnej redakcję czasopisma „Gryf”, którego założycielem był Aleksander Majkowski. Niedawno zrzeszeńcy zwrócili się do Rady Miasta z wnioskiem o przywrócenie nazwy Trakt Kaszubski ulicy zwanej dzisiaj Traktem Konnym. Ma to służyć „odnajdywaniu fundamentów tożsamości miasta”.

- Przywrócenie pierwotnej nazwy, nie powoduje żadnych konsekwencji o charakterze administracyjnym, ponieważ wszystkie budynki znajdujące w pobliżu ulicy posiadają adres Aleja Zwycięstwa - przekonuje Jerzy Nacel, inicjator wprowadzenia zmiany. - Co istotne, tradycja nazwy Trakt Kaszubski funkcjonuje nadal w starszym pokoleniu.

Argumentem zachęcającym do powrotu do dawnej nazwy jest niemiecki plan Gdańska z 1913 r., na którym można znaleźć Kassubischer Weg (Droga Kaszubska/Trakt Kaszubski).

Jerzy Nacel ma nadzieję, że wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. Uważa też, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie w kilku miejscach, w pobliżu traktu, tablic informujących o jego historii.

Trakt Kaszubski jest jednym z najstarszych ciągów komunikacyjnych Gdańska, choć przed wiekami znajdował się poza murami miasta.

- Pierwotna droga o naturalnym podłożu, rozjeżdżona i trudno przejezdna, została w latach 1767-1770 uporządkowana i na odcinku od dzisiejszej Bramy Oliwskiej do alei Grunwaldzkiej, obsadzona około 1400 lipami sprowadzonymi z Holandii, co zawdzięczamy burmistrzowi gdańskiemu Danielowi Gralathowi - przypomina Jerzy Nacel. - Na rysunku Daniela Chodowieckiego, który ilustruje jego podróż do Gdańska w roku 1773 przedstawiającym Wielką Aleję, artysta naszkicował „domek zwany Jeruzalem”, gdzie skazani na śmierć złoczyńcy otrzymywali symboliczny ostatni napój, po czym ruszali dalej na miejsce skazania trasą odpowiadającą dzisiejszemu Traktowi Konnemu.

Według Jerzego Nacla, ze źródeł pochodzących z 1885 r. wiadomo, że szlak funkcjonował pod nazwą „Pferdebahn v. Oliwa”, czyli końska droga lub trasa z Oliwy. Był to pas ruchu, do nazwy którego po drugiej wojnie światowej nawiązały władze Gdańska, nadając mu 1 maja 1945 r. zwyczajowo jego XIX-wieczne określenie. I tak to już zostało, chociaż na żadnym z dostępnych planów Gdańska, czy też w spisie ulic, brak nazwy „Trakt Konny”.

Wnioskodawcy zapowiadają, że jeśli Rada Miasta Gdańska zgodzi się na przywrócenie dawnej nazwy i ustawienie tablic informacyjnych, to przygotują z tej okazji uroczystość, która będzie miała oprawę kaszubską.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto