Konflikt ujrzał światło dzienne na łamach duńskiej prasy, gdzie obydwaj zawodnicy skarżą się, że jeśli nie otrzymają zaległych pieniędzy, które winien jest im gdański klub nie wystartują w najbliższych meczach barażowych z Atlasem Wrocław.
Dwa czekające gdańszczan mecze są praktycznie najważniejszymi w sezonie. 6 i 13 września ekipy z Wrocławia będą walczyły o prawo rywalizacji z wicemistrzem pierwszej ligi o miejsce w elicie. Bez Andersena i Bjerre gdańszczanom prawdopodobnie nie uda się choćby nawiązać rywalizacji z wrocławianami.
Gdański klub ma zalegać Kennethowi Bjerre 275 tys. zł. Zawodnik domaga się ponad 80 proc. tej kwoty przed niedzielnym spotkaniem. Andersen idzie jeszcze dalej i grozi, że jeżeli pieniądze nie będą wpływały regularnie na jego konto, odejdzie z Gdańska do innego zespołu Ekstraligi. To wersja Duńczyków, której nie potwierdzają przedstawiciele Wybrzeża.
Rzecznik prasowy klubu Grzegorz Rogalski zapewnia, że prezes klubu Maciej Polny spotkał się z zawodnikami podczas Grand Prix w Vojens i wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Żużlowcy mają w tym tym tygodniu otrzymać pieniądze, które będą ich satysfakcjonowały i prawdopodobnie pojawią się jednak 6 września na torze we Wrocławiu.
Ekstraklasa | Wakacje w Trójmieście | Baltic Arena | Photo Day | Kino | Żużel |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?