MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Wybrzeża na zgrupowaniu w Cetniewie

Maciej Polny
Znalazły się pieniądze. Dzięki temu żużlowcy Wybrzeża pojechali na 10-dniowe zgrupowanie do Centralnego Ośrodka Sportu "Cetniewo" i mogą się lepiej przygotować do ciężkiego sezonu, w którym bronić będą miejsca w ...

Znalazły się pieniądze. Dzięki temu żużlowcy Wybrzeża pojechali na 10-dniowe zgrupowanie do Centralnego Ośrodka Sportu "Cetniewo" i mogą się lepiej przygotować do ciężkiego sezonu, w którym bronić będą miejsca w ekstralidze.

W sumie 10 zawodników zajmuje w głównym pawilonie Ośrodka dwuosobowe pokoje. Razem zamieszkali Adam Fajfer z Pawłem Duszyńskim, bracia Tomasz i Marek Cieślewiczowie, wypożyczeni z Apatora Tomasz Chrzanowski i Robert Kościecha, Marek Dera i Mirosławem Giżyckim, wreszcie Robert Fedeczko z Rafałem Wielemborkiem.

- Trafiliśmy na idealne warunki - stwierdza Grzegorz Dzikowski, który powrócił do pracy z zespołem, po kilku sezonach przerwy. - Po raz ostatni byłem tutaj w 1996 roku. Wówczas brakowało jeszcze siłowni, a dopiero w dalekich planach była budowa basenu.

Plan zajęć Dzikowski opracował wspólnie z Andrzejem Hulko, z którym współpracował w latach 1995-97.
- Zachowaliśmy wszystkie notatki z tamtych lat. Zostały wykorzystane, chociaż niezbędne były korekty. Rozpoczęliśmy przygotowania o dwa miesiące za późno. Dlatego zawodnicy pracują naprawdę ciężko. Mogą sobie mówić na mój temat co chcą, ale pod nosem. Kiedyś jeszcze podziękują.
Każdego dnia mają 18 godzin wolnego. Przez pozostałe 6 godzin, które przypada na dobę, wykonują polecenia szkoleniowców.

Dzikowski stara się uczestniczyć w każdych zajęciach, chociaż siłą rzeczy, nie biega z nimi do pobliskiego Rozewia.
- Nie ten wiek. Mam trochę zaległości - śmieje się. - Ustalam im punkt, przy latarni morskiej i czas, w którym mają pokonać dystans. Oczywiście biorę pod uwagę krótki odpoczynek. Niektórzy za drugim razem tak się zapędzili, że pobiegli aż w pobliże Jastrzębiej Góry. Wynika więc, że chcą przepracować solidnie ten okres. A bieganie polubili do tego stopnia, że wolą iść na plażę niż do siłowni - mówi Dzikowski.
Rekord należy do Kościechy. Siedmiokilometrową trasę po plaży pokonał do tej pory najlepiej, w ciągu 22 min.
Oprócz biegania najważniejszymi punktami są zajęcia w siłowni oraz na basenie, gdzie zawodnicy mają do przepłynięcia najczęściej 5 serii. W każdej po 10 długości basenu.

- Pracujemy naprawdę ciężko - mówi Chrzanowski. - Każdy dzień wygląda identycznie. Nie, nie mam dość. Jestem zawodowcem. To ważny etap przygotowań. Zresztą każdy się przykłada.
Nie narzeka także Fajfer.
- Szkoda, że nie rozpoczęliśmy przygotowań wcześniej - stwierdza. - W grudniu i w styczniu sam biegałem, ale bez rywalizacji, czasami trudno o motywację do pracy. Nie wyobrażam sobie, jak w poprzednich dwóch sezonach mogliśmy nie uczestniczyć w obozie.
Fajfer zdecydował się pozostać w Gdańsku i będzie najbardziej doświadczonym zawodnikiem.
- Jak zwykle najwięcej będzie zależało od sprzętu. Mam zagwarantowane w umowie dwa motocykle marki GM, które mam otrzymać z klubu. Przygotuje je niemiecki mechanik Klaus Lausch. Oczywiście czuję głód jazdy, ale nie jest tak wielki. W pobliżu domu pod Gnieznem mam jezioro, po którym jeździłem na motocyklu wyposażonym w okolcowane koła.

Zgrupowanie zakończy się w najbliższą środę. W planach są badania wydolnościowe.
- W tej chwili, po takiej pracy, wyniki byłyby zaniżone. Zatem trochę poczekamy. Później przekonamy się w jakiej dysypozycji są zawodnicy i opracujemy plan dalszych tereningów - stwierdza. - Chciałbym jak najszybciej wyjechać na tor. Wszystko zależy od pogody. Sprzęt został zamówiony i powinien trafić do Gdańska na czas.
Dzikowski zaplanował już trzy mecze sparingowe. W Lublinie z beniaminkiem pierwszej ligi 23 marca. Kolejne dwa ze spadkowiczem z ekstraligi, Stalą Gorzów (u siebie 25 i na wyjeździe 27 marca. Być może uda się jeszcze znaleźć trzeciego przeciwnika.

W drugiej połowie marca mają się pojawić w Gdańsku zakontraktowany Szwed Freddie Eriksson oraz przymierzany do startów Matej Ferjan. Menedżerem Słoweńca jest eks-zawodnik Wybrzeża, Piotr Żyto.
Nadal nie upadła także sprawa pozyskania Todda Wiltshire'a. Australijczyk nadal chce oficjalnie zerwać umowę z Polonią Bydgoszcz, która nie uregulowała zaległości i reprezentować Wybrzeże.

Hamill zrezygnował z GP

Mistrz świata z 1996 roku, Amerykanin Billy Hamill, zrezygnował z udziału w tegorocznym cyklu żużlowej Grand Prix, indywidualnych mistrzostwach świata.

Jako powód 32-letnii Hamill podał problemy ekonomiczne. Jego miejsce w GP '2003 zajmie pierwszy z listy rezerwowych żużlowców, Duńczyk Hans Andersen.
- Jest mi bardzo przykro z powodu wycofania się Hamilla. Jeszcze raz okazało się, jak wielką rolę we współczesnym sporcie odgrywają pieniądze - tak skomentował dyrektor cyklu GP, Ole Olsen, decyzję Billy'ego Hamilla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto