Zakończyły się negocjacje związkowców z pracodawcą w tczewskiej drożdżowni - oddziale francuskiej spółki Lesaffre Bio Corporation. W związku z likwidacją działu fermentacji do końca czerwca pracę mają stracić 33 osoby, ale otrzymają one odszkodowania i pomoc w znalazieniu nowej pracy.
Negocjacje były trudne - przyznaje Jerzy Kurek, dyrektor tczewskiej drożdżowni.
- Osiągnęliśmy jednak porozumienie - dodaje Krzysztof Napieralski, przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego "Solidarność". - Chociaż wynegocjowane warunki są godziwe, to żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić utraty pracy.
W podpisanym porozumieniu ustalono m.in., że: pracodawca wypłaci zwalnianym pracownikom przysługujące im zgodnie z ustawą odprawy oraz dodatkowo w czerwcu 2006 r. jednorazowe odszkodowanie. Spółka zapewni innym pracodawcom, którzy zatrudnią do końca grudnia 2006 r. zwalniane osoby, że przez 12 miesięcy będzie płacić za nie ZUS. Osobom, które do grudnia 2006 r. podejmą własną działalność gospodarczą, Lesaffre będzie przez dwa lata opłacać składki ZUS. Spółka przewiduje również pokrycie rocznych kosztów indywidualnych szkoleń pracowników, których celem jest przekwalifikowanie zawodowe. Pracodawca wypłaci też pracownikom premię w wysokości 10 proc. miesięcznego wynagrodzenia za I kw. 2006 r. oraz wszelkie nagrody jubileuszowe, do których pracownicy nabyliby prawo w 2006 r.
Powodem zmian w tczewskim zakładzie Lesaffre jest wzrost konkurencji na rynku drożdży w Polsce. Ceny tego produktu spadły ostatnio nawet o 30 procent.
- To główny powód zamknięcia działu fermentacji - mówi Jerzy Kurek. - Produkcja przestała być rentowna.
Kolejny czynnik wymieniany przez dyrektora to duży koszt utylizacji odpadów i oczyszczania ścieków.
- Przyznaję, że jesteśmy rozżaleni tym, że Urząd Miejski i Zakład Wodociągów i Kanalizacji nie podjęły żadnych kroków w ratowaniu fabryki - mówi Krzysztof Napieralski. - Bowiem jedną z przyczyn zamknięcia wydziału fermentacji były zbyt duże opłaty za ścieki.
Likwidacja działu fermentacji w tczewskiej drożdżowni nie oznacza całkowitego jej zamknięcia. Oddział Lesaffre w Tczewie będzie nadal produkował 600 ton drożdży w miesiącu - z półproduktu, czyli mleczka dowożonego z wytwórni w Wołczynie.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?