Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwolniony za odśnieżanie boiska?

Janusz Woźniak
Pamiętają państwo kabaret Olgi Lipińskiej i dosyć bezradnie pytającego Czesława Majewskiego - Mam grać... Dlaczego to przypominam? Bo to co dzieje się z odśnieżaniem głównej płyty boiska na stadionie GOSiR przypomina ...

Pamiętają państwo kabaret Olgi Lipińskiej i dosyć bezradnie pytającego Czesława Majewskiego - Mam grać... Dlaczego to przypominam? Bo to co dzieje się z odśnieżaniem głównej płyty boiska na stadionie GOSiR przypomina kabaret, a odpowiedź na pytanie, czy Arka zagra w sobotę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki to nic innego jak wróżenie z fusów.
We wtorek w imieniu kibiców żółto-niebieskich zaalarmował nas Marcin Poltrok.
- W poniedziałek na boisko, na prośbę prezesa Arki Jacka Milewskiego i trenera Mirosława Dragana, wjechał traktorem pracownik GOSiR, aby zgarnąć śnieg. Zobaczyła to osoba z kierownictwa GOSiR i traktorzysta został najpierw zrugany, a później zwolniony z pracy. My mamy sto osób gotowych z łopatami wyjść na boisko i przygotować je do gry, ale nikt nie chce naszej pomocy.
- To prawda - potwierdza Dragan - takie zdarzenie miało miejsce. Sprawdziliśmy, że płyta jest zmrożona i prezes Milewski poprosił traktorzystę, aby na próbę wjechał na murawę i usuwał śnieg. Wiem, że była z tego później awantura, ale nie słyszałem, aby ktoś stracił z tego powodu pracę. Natomiast na tym kawałku boiska z którego w poniedziałek odgarnięto śnieg, dzisiaj już było widać trawę i... szansę na to, aby w sobotę zagrać. Widać jednak ośrodek decyzyjny o odśnieżaniu jest gdzie indziej. Ja nadal utrzymuję, że w sobotę powinniśmy zagrać, ale nie będę też takiej decyzji forsował na siłę. My musielibyśmy jednak odbyć na normalnym boisku przynajmniej 2-3 treningi.
Mam grać... ma prawo zapytać Krzysztof Piskuła, środkowy pomocnik Arki. I tak sobie odpowiada:
- Oczekiwanie na wiosenną premierę zaczyna być denerwujące - przyznaje - ale gra na zmrożonej i śliskiej murawie, na której nietrudno o kontuzje i przypadkowe rozstrzygnięcia, też nie jest kuszącą perspektywą. Przecież my uprawiamy piłkę nożną, a nie łyżwiarstwo figurowe. Mimo wszystko wolałbym chyba poczekać na lepszą pogodę i boisko.
Trener Świtu Jerzy Masztaler bez zbytnich emocji podchodzi do sobotniego meczu:
- My jesteśmy przygotowani - mówi - na każdy wariant. Trudne warunki nam niestraszne, bo tylko w takich trenowaliśmy. Arki też się nie boimy. Jak będzie trzeba to zagramy w sobotę, ale gotowi też jesteśmy wyrazić zgodę na przełożenie meczu na inny termin.
Zostawmy jednak sprawy czysto sportowe, bo czas pochylić się nad losem traktorzysty GOSiR, który chciał dobrze, a pewnie myślał, że prezes Milewski to też "figura" i należy go słuchać.
- Nasz traktorzysta - wyjaśnia z-ca dyrektora GOSiR Dariusz Schwarz - nie powinien wjeżdżać na płytę, bo efekt jest taki, że uszkodził murawę w jednym polu karnym. Usłyszał więc kilka gorzkich słów i... został odsunięty od jazdy na traktorze. Nie słyszałem, aby ktoś chciał go zwalniać. My natomiast nadal walczymy z zimową aurą, a szanse na rozegranie meczu w sobotę oceniam na 50%.
Z innych źródeł udało nam się dowiedzieć, że w Gdyni bardzo poważnie zastanawiają się jednak nad przełożeniem meczu Arka - Świt na piątek, 25 marca. Ostateczna decyzja w tej sprawie może zapaść we wtorek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto