MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zwycięska seria się skończy

Adam Suska
Koszykarki Lotosu PKO BP są jedyną drużyną, która w tym sezonie nie przegrała żadnego meczu w rozgrywkach polskiej ligi. Gdynianki odniosły już 19 zwycięstw i we wtorek w Rybniku będą chciały wydłużyć tę serię do 20.

Koszykarki Lotosu PKO BP są jedyną drużyną, która w tym sezonie nie przegrała żadnego meczu w rozgrywkach polskiej ligi. Gdynianki odniosły już 19 zwycięstw i we wtorek w Rybniku będą chciały wydłużyć tę serię do 20. Ich przeciwniczki drużyna Utex Row na własnym parkiecie wygrała osiem spotkań i nie poniosła żadnej porażki. Zwycięska seria jednej z tych drużyn zostanie zakończona.
Z wypowiedzi trenerów obu drużyn wynika, że Lotos odniesie 20 zwycięstwo, a Utex po raz pierwszy przegra w Rybniku. - Założenie jest takie, abyśmy wygrali wszystkie mecze do końca sezonu - mówi trener Roman Skrzecz. - Znam swoje miejsce w szeregi i od pięknych porażek, wolę brzydkie zwycięstwa. Dlatego przeciwko Lotosowi, który jest Mercedesem polskiej koszykówki, wystawię zawodniczki rezerwowe, które dotąd rzadziej pojawiały się na parkiecie - zapowiada trener beniaminka z Rybnika, Mirosław Orczyk.
Jego drużyna zaraz po spotkaniu z Lotosem wybiera się do Karlowych Varów na Final Four Pucharu Europy Środkowej, na zdobycie którego ma apetyt.
- Muszę oszczędzać siły swoich czołowych zawodniczek, Nikity Bell, Marguetty Dickens i Hollie Merideth, bo nie stać ich na rozgrywanie kilku ciężkich spotkań w jednym tygodniu - tłumaczy Orczyk, który przed tym sezonem marzył jedynie o zakwalifikowaniu się do ósemki play off. Ten cel praktycznie już osiągnął i teraz przymierza się do przejścia pierwszej rundy. Dla niego, jak twierdzi, mecze z Lotosem to wielkie święto i możliwość zaprezentowania w kibicom w Rybniku takich gwiazd, jak Chamique Holdsclaw i Dominique Canty.
Trener Skrzecz nie bierze jednak tych wypowiedzi za dobrą monetę i przestrzega swoje zawodniczki przed lekceważeniem rywalek. - Na wyjazdach nikt za darmo punktów wam nie odda. Mogłyście o tym przekonać się choćby w Jeleniej Górze, gdzie o sukces musiałyście walczyć do ostatniej kwarty - przekonuje zawodniczki, z którymi rozpoczął już przygotowania do play off.
- Trenujemy teraz na większych obciążeniach i parametry szybkościowe naszych zawodniczek mogą się okresowo obniżyć. Nawet w takiej sytuacji musimy jednak wygrywać z drużynami z Rybnika i Łodzi (mecz z ŁKS gdynianki grają w sobotę), gdyż w przeciwnym razie nie powinniśmy celować w mistrzowski tytuł - uważa gdyński szkoleniowiec, który w rozgrywkach polskiej ligi stara się oszczędnie gospodarować siłami najlepszych swoich zawodniczek.
Najwięcej, bo aż 437 minut (w 18 meczach) spędziła na parkiecie Magdalena Leciejewska, a zaraz po niej, Anna Breitreiner (372) i Natalia Waligórska (371). Holdsclaw wystąpiła dotąd tylko w 13 spotkaniach i grała w nich średnio po 21,5 min. Canty rozegrała 15 spotkań, grając w nich po 22 min. Najwięcej punktów w lidze zdobyła dla gdyńskiego zespołu Jekaterina Snitsina (189 w 17 spotkaniach - śr. 11,1), ale lepszą od niej średnią (13,6) legitymuje się Holdsclaw. Bardzo pożyteczną dla zespołu w rozgrywkach ligowych jest Ganna Zarytska. Ukrainka pod względem skuteczności gry (156 pkt.) zajmuje piąte miejsce w zespole. W tej klasyfikacji liderkami drużyny Lotosu są: Snitsina 221, Leciejewska 217, Holdsclaw 208 i Canty 160.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piękny Probierz jak profesjonalny model

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto