Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Życie na Erasmusie

manu
manu
archiwum przwatne
To największy program współpracy między europejskimi uczelniami. Jak się żyje na Erasmusie?

Erasmus w tym roku obchodzi 25-lecie. Z możliwości pobytu za granicą skorzystało prawie 3 mln Europejczyków. O życiu na Erasmusie opowiada Agnieszka. Studiuje drugi rok kulturoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Opiekowała się wieloma Erasmusami w Polsce. W końcu sama poszła ich śladem. Zaczęła rok akademicki w Rydze.

Manuela Mróz: Dlaczego wybrałaś Łotwę?
Na moim kierunku nie było innych krajów do wyboru. Wszystko zależy od jego popularności. W Europie nie ma wielu uczelni oferujących kulturoznawstwo. Uniwersytet Latvian Academy of Culture jako jedyny nawiązał z moim wydziałem współpracę. Oczywiście student może poinformować, że chciałby wyjechać na przykład do Hiszpanii. Wtedy uczelnia uruchamia procedurę nawiązania współpracy, ale... prawdopodobnie jeszcze nikt nie zgłosił takiej potrzeby.

Jakie wymagania student musi spełnić, żeby wyjechać?
Średnia ocen i dobra znajomość języka angielskiego. Szczególnie jeżeli jedziesz do państwa z mało popularnym językiem europejskim, tak jak w moim przypadku łotewskim. W Hiszpanii, Francji, Niemczech czy Włoszech trzeba znać język urzędowy. Ważna jest też motywacja studenta. Głównym założeniem Erasmusa jest poznanie innej kultury oraz zdobycie doświadczenia na innej uczelni, a nie imprezowanie, jak się często go postrzega. We wszystkim pośredniczy uczelnia. Na każdym wydziale koordynator (jeden z wykładowców lub ćwiczeniowców) pomaga studentom, prowadzi przez procedury, rozwiązuje problemy i pośredniczy między studentem a biurem wymian studenckich.

Dostajesz grant, czyli pieniądze na utrzymanie. Ile kosztuje życie na Łotwie?
Mało kto zdaje sobie sprawę, że ten kraj nie jest tani, nawet dla studentów ze strefy euro. Na przykład wszystkie kosmetyki są importowane. Ceny są wyższe niż w krajach, które je produkują. Na Łotwie wielu ludzi żyje w biedzie, a ceny są wygórowane. Grant przyznawany przez uczelnię, nie ma zadania utrzymania studenta. Ma wyrównać różnicę wydatków na życie między krajem wysyłającym, a goszczącym. Państwa podzielono na najdroższe, średnie i najtańsze. Kwoty się różnią w zależności od kraju i uczelni wysyłającej . W tym roku na Uniwersytecie Gdańskim zgłosiło się bardzo dużo osób. Dlatego każdy, bez względu na kraj do którego wyjeżdża, dostaje 300 euro miesięcznie.

Szukałaś tam pracy?
Żeby znaleźć stała pracę trzeba znać język łotewski, rosyjski i angielski. Jedyną opcją dla studentów, o której słyszałam, to udzielanie korepetycji językowych. Erasmusów znających łotewski jest mało, wyjątkiem są studenci filologii łotewskiej.

Miałaś problem np. z różnicami programowymi?
Jadąc na wymianę do Łotwy nie studiujesz na jednym kierunku. Wybierasz sobie przedmioty, które odpowiadają programowi twoich studiów oraz są prowadzone w języku, który znasz. U mnie uczelnia przygotowała pulę przedmiotów dla Erasmusów po angielsku. Ciężko by było dostosować ją dokładnie do każdego kraju i kierunku. Dodatkowo dobrałam sobie kilka przedmiotów z kierunku stosunki międzynarodowe między Łotwą a Hiszpanią. Są po hiszpańsku. Erasmusi, którzy znają język rosyjski mają większą liczbę zajęć do wyboru.

Spotkałaś na uczelni więcej Łotyszy czy Erasmusow?
Moja uczelnia ma tylko 600 studentów, ponieważ to jedyna uczelnia szkoląca między innymi aktorów i reżyserów teatralnych. Erasmusów jest dziewięcioro: czterech Francuzów, Portugalka, Włoch oraz dwóch Polaków. Łącznie, na wszystkich uczelniach w Rydze, takich jak Uniwersytet Stradiņša , Ryski Uniwersytet Techniczny, Uniwersytet Łotewski, studiuje około 300-400 Erasmusów.

"Erasmusi się nie uczą, oni tylko imprezują". Zgodzisz się z tym?
Na Łotwie Erasmusi mają w miarę łatwo. Często na zajęciach obecność nie jest obowiązkowa, a formy zaliczenia niezbyt skomplikowane. Zazwyczaj Erasmusom ułatwia się naukę, nie ma dużo godzin w planie. Znajdziesz czas na imprezowanie. Uczestniczymy w rozmaitych formach integracji, popularne są dni międzynarodowe, wyjazdy, wycieczki. Studiowanie na Erasmusie zazwyczaj nie wymaga od ciebie tyle, ile w kraju. Obcokrajowiec nie jest w pełni przystosowany do sposobu nauczania za granicą, więc są spore ułatwienia. Z drugiej strony, to nie jest tak, że nic się nie robi.

Już w czerwcu wracasz. Tęsknisz na Polską?
W sumie... nie. Poznałam wielu interesujących ludzi z różnych krajów. Prowadzę tutaj wspaniałe życie. Jednak czasami przeskok do innej kultury daje się we znaki. Zdaża się, że tęsknię za znajomymi i czy po prostu za znaną mi kulturą... W Polsce wiem, że nie popełnię żadnego faux pas, bo świetnie znam polskie zwyczaje. A tu bywa różnie.

Warto skorzystać z Erasmusa, bo...
... żyjemy w czasach kiedy podróżowanie nie stanowi problemu. Powinniśmy skorzystać z okazji. Z szansy poznania innego kraju i jego kultury. Program Erasmus nie sponsoruje nam życia za granicą. Natomiast daje możliwość przebywania w innym państwie, bez przerywania studiów. Uczy jak poradzić sobie samemu. Mamy możliwość poszerzenia swoich horyzontów oraz wyzbycia się uprzedzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto