Był wtorek, 12 listopada. Jak podają strażnicy miejscy, około godziny 17:30 na numer 986 wpłynęło nietypowe zgłoszenie. Mężczyzna poinformował, że przy ulicy Dmowskiego starszy pan od prawie dziesięciu godzin siedzi na ławce przed gabinetem stomatologicznym. Według zgłaszającego wyglądał na zagubionego i wychłodzonego. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, od razu zauważyli zziębniętego, starszego pana. Powiedział mundurowym, że czeka na żonę. Twierdził, że kobieta jest w gabinecie dentystycznym. Martwił się jedynie, że jej wizyta się przedłuża, a on już zgłodniał. Uskarżał się również na ból w nogach. Strażnicy wezwali karetkę pogotowia.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że mężczyźnie nic nie zagraża. Nie widział też potrzeby jego hospitalizacji. O zaistniałej sytuacji chcieliśmy powiadomić rodzinę seniora. Niestety nie miał do nich żadnego kontaktu – mówi starszy inspektor Piotr Milewski.
W uzgodnieniu ze Stanowiskiem Kierowania strażnicy odwieźli 85-latka do domu. Pod wskazanym przez niego adresem nikogo nie zastali. Na szczęście zagubiony senior miał przy sobie klucze. W tym samym czasie żona odnalazła się na komisariacie policji. Przyszła zgłosić zaginięcie męża.
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?