W 27 Radach Dzielnic i Osiedli zasiada 435 radnych. W komunikacie prasowym, który otrzymaliśmy od biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku, urzędnicy chwalą się, że rady działają niezwykle prężnie.
- Aktywności Rad Osiedli i Rad Dzielnic nie mierzy się w liczbach uchwał, tylko w liczbie inicjatyw - twierdzi Andrzej Witkiewicz, przewodniczący Zarządu Osiedla Strzyży. - Przykładem może być zaangażowanie rad w konkursy na place zabaw - dodaje.
Zdaniem Andrzeja Witkiewicza większość z tych uchwał jest statutowa. Każda rada musi przyjąć przynajmniej 6 takich uchwał, co łącznie daje 162 obowiązkowe dokumenty z 249 przyjętych. Oprócz tego część uchwał została uchylona z przyczyn formalno - prawnych.
- Nasze uchwały nic nie dają. Nie mają żadnej mocy - uważa Maria Prokopowicz, przewodnicząca Rady Osiedla Strzyży. - Dla miejskich radnych to jest tylko wiadomość, ale nic poza tym - dodaje.
Niektórzy radni czują się rozczarowani pracą w radzie. Myśleli, że dzięki temu będą mieli większy wpływ na inwestycje w dzielnicy. Andrzej Witkiewicz taką postawę tłumaczy niewiedzą.
- Ludzie idą do rady, nie wiedząc jak ona działa - tłumaczy - a rady dzielnic mają tylko możliwość opiniowania. Aby móc coś zdziałać to trzeba "wychodzić" sobie drogi w urzędzie - uważa. - Zresztą już teraz dobrze nam się współpracuje z niektórymi instytucjami miejskimi, które wysyłają nam projekty do zaopiniowania i liczą się z tą opinią. Choć jest jeszcze wiele takich przypadków jak z komunikacją zastępczą na Strzyży - dodaje Witkiewicz.
Według przewodniczącego Zarządu Osiedla Strzyży wszystko powoli zmierza w dobrym kierunku.
Czytaj także:Zielony Rynek może nie zostać poszerzony
Polub naszą stronę Gdańsk NaszeMiasto na Facebooku:
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?