Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Adamowicz podsumowuje kadencję. Jaką ocenę wystawił sobie prezydent Gdańska?

Ewelina Oleksy
Prezydent Gdańska podsumował dziś trzy lata dobiegającej końca kadencji. Wyliczał sukcesy, wspomniał też o tym, czego nie udało się zrobić.

- Program wyborczy był zbudowany w oparciu nie tylko o inwestycje, ale skupiliśmy się w nim na byciu blisko ludzi. Po zrealizowaniu wielkich inwestycji w latach 2010-2014 mogliśmy przesunąć szereg środków na zadania o mniejszym kapitale, ale niezwykle ważne dla rozwoju społecznego- powiedział Adamowicz.

Jak poinformował na wstępie prezydent Paweł Adamowicz, ze 145 obietnic wyborczych wpisanych do programu, udało się zrealizować 81. 55 jest w trakcie realizacji, a 9 nie zostanie zrealizowanych.

Wśród tych zadań wymienił m.in. budowę 4 przedszkoli, 3 basenów, 3 żłobków, 36 boisk.

- Potrzebujemy więcej przedszkoli i żłobków. Tam, gdzie nie potrafimy zaspokoić potrzeb przedszkolnych w ramach własnego zasobu, kupujemy miejsca w sektorze prywatnym- zaznaczył prezydent- Kontynuujemy rewitalizację dzielnic, co było poprzedzone konsultacjami,więc ich program został ściśle przedyskutowany z mieszkańcami. Biskupia Górka, Dolne Miasto, Orunia, Nowy Port- tam interweniujemy w oparciu o środki unijne- wymieniał Adamowicz.

Do swoich sukcesów prezydent zaliczył Kartę Mieszkańca oraz budowę nowych, miejskich mieszkań. W tej kadencji oddano ich ponad tysiąc.

- Mamy w Gdańsku program mieszkanie plus od kilkunastu lat, jeszcze zanim pojawił się ten pomysł w rządzie. Gdyby tylko rząd chciał skorzystać z doświadczenia samorządu w tym zakresie, to w oparciu o te ogromne środki moglibyśmy w Gdańsku wybudować tak wiele mieszkań, ile potrzeba- stwierdził Adamowicz- Nie tylko budujemy ale i remontujemy. W poprzedniej kadencji moją słabością było to, że stało bardzo wiele pustostanów. W tej kadencji nastąpiły dynamiczne zmiany. W ciągu dwóch lat udało się wyremontować 600 zniszczonych mieszkań socjalnych. Do końca kadencji wyremontujemy jeszcze ponad 200 mieszkań- zapowiedział.

W kwestii rozwoju komunikacji publicznej prezydent do sukcesów zaliczył oddanie do użytku linii tramwajowej na Morenę oraz budowę Nowej Bulońskiej, czy rozbudowę węzłów integracyjnych wzdłuż PKM.

- Wielkim sukcesem tej kadencji było oddanie do użytku Tunelu pod Martwą Wisłą. Rozpoczęliśmy też budowę mostu na Wyspę Sobieszewską. Inwestycja ma problemy, konsorcjum gdyńsko-czeskie jest w kryzysie, ale mam nadzieję, że przed wakacjami 2018 r. uda nam się ten most wykonać-powiedział Adamowicz. Poinformował też, że szczególnie cieszy się z rewitalizacji Parku Oruńskiego i zmian na Głównym Mieście: kładki nad Motławą, remontu ul. św. Ducha, Skweru Świętopełka. - Po 28 latach udało się też w końcu znaleźć inwestora do zagospodarowania północnego cypla Wyspy Spichrzów, która zmienia się na naszych oczach- podkreślił.

Prezydent wskazywał na to, że w tej kadencji położony został nacisk na troskę o zdrowie mieszkańców. Powstało m.in. nowoczesne centrum zdrowotne w Kiełpinku. Miasto wprowadziło też program dofinansowania in vitro. - To rzecz, której nie było w programie, bo kto o zdrowych zmysłach mógł przewidzieć, że rząd zamachnie się na in vitro! Ale po to są światli włodarze, by reagować, dlatego udało nam się, przy problemach ze strony złych sił, uruchomić program. Zainteresowanie nim jest ogromne i to dobra wiadomość. Niech minister zdrowia spojrzy na przykład Gdańska, może zechce przywrócić ten program na szczeblu centralnym – powiedział Adamowicz.

Do wyzwań, czyli tego, czego nie udało się zrobić, mimo obietnic, Adamowicz zaliczył odnowę Długiego Pobrzeża i Targu Rybnego, remont Drogi Królewskiej, rozbudowę ZOO oraz zakup 69 nowych autobusów i budowę nowej zajezdni.

- Długiego Pobrzeża, Targu Rybnego i Drogi Królewskiej nie uda się zrobić, bo pozyskane projekty architektoniczne były złe, nie odpowiadały naszym oczekiwaniom, były słabe estetycznie. Odłożona musi być rozbudowa ZOO z powodu braku pieniędzy. A nowa zajezdnia musi być odłożona na następną kadencję- tłumaczył prezydent. Za słabość uznał też kłopoty z głosowaniem w budżecie obywatelskim. - Były czymś złym, ale nie rzutują na bilans trzeciego roku kadencji. Nie jest to wina żadnego z urzędników, tylko firmy informatycznej, doszukiwanie się tu złej woli jest absurdem. Wpadki bywają, ale patrzmy na bilans, a ten jest zdecydowanie bardzo dobry- powiedział.

Podsumowując, stwierdził, że była to „niezwykle udana kadencja”. - Gdańsk jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się miast Europy. Trzeba wiele złej woli i zacietrzewienia, żeby mówić, że jest inaczej. Gdańsk jest w kolejnych latach swojego złotego okresu-mówił- W skali szkolnej oceniam się między czwórką plus, a piątką- dodał.

Kazimierz Koralewski, szef opozycyjnego Klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska wysoką oceną, jaką wystawił sobie prezydent jest zaskoczony.
- Pan prezydent ma chyba na nosie różowe okulary, skoro ocenia się na 4-5. My mu dajemy ledwo dwóję. Oprócz tego, że miasto jest zaniedbane, a komunikacja nieskoordynowana, to były opóźnienia w budowie przedszkoli i żłobków, a szkoła wybudowaną z publicznych pieniędzy oddał w ręce prywatne. Do tego system przeciwpowodziowy, w który włożono za mało środków okazał się niewydolny i mieliśmy kolejną powódź. Wpadka z budżetem obywatelskim na koniec roku kończy te 3 lata w atmosferze skandalu- komentuje Koralewski- Ta kadencja zeszła prezydentowi na politycznych harcach, walce z rządem, zupełnie niepotrzebnie
.

Paweł Adamowicz pytany przez „Dziennik Bałtycki” o to, czy zamierza startować w kolejnych wyborach samorządowych, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi.
-Wybory odbędą się za niecałe 10 miesięcy, ale nikt w Polsce, chyba nawet sam Jarosław Kaczyński, nie wie w oparciu o jakie prawo się odbędą. To sytuacja bez precedensu od 1989 r., to jest skandal, stajemy się fasadową demokracją, państwem policyjnym. Mamy ciągłe wizyty kontrolerów.CBA trzepie wszystko, powinni zmienić nazwę na CPP- centralna policja polityczna- stwierdził- Nie wiem jakie będą reguły gry, ale jestem gotowy kandydować.Mam poparcie PO gdańskiej i szeregu środowisk gdańskich. Ale polityka to działanie zespołowe, dlatego to od przywództwa PO będzie zależeć, jaki będzie kandydat. Jestem do dyspozycji, nie będę kandydował przeciwko PO, ani innemu ugrupowaniu prodemokratycznemu, będę wspierać każdego kandydata, jeśli będzie to ktoś inny, niż ja. Gdańska nie możemy oddać w niekompetentne antysamorządowe ręce PiS - powiedział prezydent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto