Właściwie sami nie wiedzieliśmy czego bardziej oczekiwaliśmy - wodowania czy pojawienia się Matki Chrzestnej statku, Pani Julity Maciejewicz-Ryś - wnuczki Eugeniusza Kwiatkowskiego
Kiedy zakończyły się oficjalne przywitania i wszystkie ważne osoby zostały wymienione, dowiedzieliśmy się paru szczegółów o jednostce (która bardzo zgrabnie prezentowała się przed oczami).
Otóż dziś o godzinie 11.00 mieliśmy okazję uczestniczyć w 928 wodowaniu w gdańskiej Stoczni Remontowej a przy okazji – byliśmy świadkami oddania do użytku nowego dźwigu stoczniowego.
Wodowany statek - REM 120 – to pierwszy z serii co najmniej 10 statków jakie mają zostać wybudowane w tej stoczni w ciągu 3 lat. Całkowita długość statku – to 122,5 m. Szerokość 18 m.
Wyposażony zostanie w silnik firmy MANN o mocy blisko 4,5 tys. kW, co pozwoli na osiągnięcie jednostce prędkości serwisowej 16 węzłów.
Dodane zostaną również dwa 120-tonowe dźwigi do ładunków ciężkich, wielkogabarytowych i niebezpiecznych i oczywiście kontenerów (tych statek będzie mógł wziąć 530). Łączna zdolność unosu dźwigów wyniesie 240 ton.
Statek wielozadaniowy „Eugeniusz Kwiatkowski” zaprojektowany został w Gdańskiej Stoczni Remontowej w Biurze Statków Towarowych, we współpracy ze Stocznią Szczecińską NOWA, IT-REM oraz BBC LOGISTIC. A oddany zostanie do eksploatacji w połowie bieżącego roku.
Zbigniew Andruszkiewicz, prezes Gdańskich Linii Morskich wyjaśnił, że statek eksploatację rozpocznie w barwach nowej firmy: właśnie Gdańskich Linii Morskich (Gdansk Sealines). Stąd napis na burcie statku.
„Eugeniusz Kwiatkowski” - to pierwszy statek towarowy wypuszczony ze Stoczni Remontowej po kilkuletniej przerwie. Jak powiedział pan Prezes - tradycyjna metoda sprzedaży statków towarowych nie sprawdza się w obecnych czasach. Powołano więc towarzystwo żeglugowe i podjęto się zadania poprawy efektywności budowy statków towarowych poprzez różnicowanie oferty sprzedaży. Prezes pokrótce opisał nową koncepcję – tak by samodzielnie się utrzymywać z działalności. Dotyczy to oferty sprzedaży statku dopiero w końcowej fazie budowy, czy wraz z zatrudnieniem czy też na dowolnym etapie jego eksploatacji.
Wreszcie usłyszeliśmy hymn i słowa Matki Chrzestnej: „Płyń po morzach i ocenach świata, sław dobre imię polskiego stoczniowca i marynarza, nadaję Ci imię Eugeniusz Kwiatkowski ”.
Dźwięk rozbijanej butelki, wycie syren i atmosfera wyjątkowości, która towarzyszy każdemu wodowaniu – u niejednego z obserwatorów wywołała łzawienie oczu.
Po chwili tłumek zaczął się rozchodzić do zwykłych zajęć, spawacze wrócili do przerwanej pracy, goście stoczniowi ruszyli do swoich aut i ku bramie. Życie wróciło do normy.
Pomyślałam, że to znamienne, że właśnie pierwszy statek ma takiego patrona. Tu na Wybrzeżu to jak najbardziej naturalne, bowiem nazwisko Patrona jest do dzisiaj symbolem siły napędowej gospodarki, więc i statek powinien dołączyć do grona tzw. Lucky Ships.
Druga tego typu jednostka zostanie zwodowana pod koniec kwietnia 2008 roku.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?