MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna awantura w sprawie mieszań komunalnych. Tym razem na... konferencji prasowej

Redakcja
Wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki broni polityki mieszkań ...
Wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki broni polityki mieszkań ... Maciej Trojanowicz
Wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki broni polityki mieszkań komunalnych miasta. Jednak z zarzutami występuje coraz większa liczba mieszkańców.

- Mam niewiele ponad tysiąc złotych emerytury i chciałabym po wielu latach wykupić swoje mieszkanie komunalne, ale miasto mi odmawia - mówi nam łamiącym się głosem lokatorka mieszkania komunalnego. - A czynsze wciąż rosną.

Do konfrontacji najemców z Lisickim doszło w trakcie konferencji... prasowej. Oprócz przedstawicieli mediów pojawili się także ci mieszkańcy, którym miasto odmawia sprzedaży mieszkań wraz z przedstawicielami grupy Nic o Nas Bez Nas.

"Sprzedać za 10 proc., potem kupić płacąc całą wartość - bezsens"

Takich głosów było więcej. Wiele osób skarży się na niespójną i wybiórczą politykę władz miasta. Zarzuty te odpiera wiceprezydent Maciej Lisicki odpowiedzialny za politykę mieszkaniową Gdańska.

- Działamy zgodnie z prawem, ale niektóre mieszkania nie mają sprecyzowanej sytuacji prawnej - wyjaśniał Lisicki. - Niektórych mieszkań nie chcemy z kolei sprzedawać, gdyż w przyszłości mogą być kluczowe dla naszych planów - dodawał.

Chodzi o sytuację, w której miasto sprzedałoby mieszkanie komunalne najemcom za 10 proc. wartości, po czym ze względu na inwestycje lub chęć kształtowania charakteru musiałoby odkupić je za całą wartość.

- W takiej sytuacji jestem w stanie zrozumieć władze miasta - uważa Łukasz Muzioł z grupy Nic O Nas Bez Nas, najzagorzalej krytykującej politykę mieszkaniową miasta. - Jednak w wielu innych przypadkach miasto podejmuje błędne decyzje wskutek błędów proceduralnych i innych. Wiele osób mieszka w obskurnych warunkach a czynsze rosną - dodaje.

- Gmina nie ma żadnego obowiązku sprzedawania mieszkań komunalnych - podkreślał wielokrotnie Lisicki w odpowiedzi na zarzuty. - Część mieszkań na parterach w Starym Mieście czy Oliwie są dla nas ważne i nie możemy się ich pozbyć - dodawał.

Lisicki przytoczył także przykład ul. Rajskiej, na której sprywatyzowano wiele mieszkań na parterze, które po kilku latach przejęły banki. Dziś miasto nie ma już na to wpływu i nie chciałoby do tego doprowadzić w kolejnych miejscach.

Krytyka władz miasta nie ustaje.

- Reforma mieszkaniowa Lisickiego jest pod wieloma względami błędna i doprowadza jedynie do powiększania się rozwarstwień społecznych - ocenia Muzioł. - Miasto to ludzie, a nie firma. Pan ma działać dla dobra mieszkańców - apelował do Lisickiego.

W 2010 roku miasto sprzedało 1687 mieszkań komunalnych za łączną kwotę 35,5 mln złotych. Odmów było w tym okresie ok. 350, najwięcej z przyczyn nieuregulowanego stanu prawnego, niesamodzielności lokalu czy negatywnej opinii urbanistycznej. W najbliższych latach Gdańsk chce sprzedać kolejne 10 tys. mieszkań. By móc ubiegać się o wykup mieszkania należy posiadać umowę najmu na czas nieoznaczony oraz brak zaległości czynszowych.

Czytaj więcej o

mieszkaniach komunalnych

:


Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię z Marszu Pustych Garnków:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto