- To jakaś koszmarna sytuacja - mówi Arkadiusz Pelc, jeden z lokatorów pechowego budynku. - Regularnie płacę bezpośrednio do PGNiG w Gdańsku rachunki za gaz. Mam dwoje małych dzieci, nie wiadomo, jak damy radę przetrwać jesień i nadchodzącą zimę. W podobnej sytuacji są sąsiedzi. W tym wszystkim najbardziej niesprawiedliwe jest to, że ani ja, ani inni lokatorzy domu w najmniejszym stopniu nie przyczyniliśmy się do zadłużenia spółdzielni. Długów spółdzielnia narobiła, budując domy w Osowej. Jednak po uwłaszczeniu ich mieszkańców obowiązki spłaty 6 milionów spadły na nasze barki.
Czeka nas podwyżka cen gazu ziemnego
Na konta spółdzielni wszedł komornik, który zabiera wszystko, co wpłacają lokatorzy. W ten sposób do PGNiG SA w Gdańsku przestały wpływać pieniądze za gaz. Część lokatorów zdecydowała się na bezpośrednie wpłaty na konto PGNiG, ale wysokość długu sprawiła, iż gazownicy stracili cierpliwość.
- Długo zwlekaliśmy z decyzją, ostatecznie przed tygodniem zdecydowaliśmy się na odcięcie jednego z czterech kotłów zasilających osiedle - mówi dyrektor Grzegorz Dettlaff z gdańskiego PGNiG. - Nie możemy w nieskończoność kredytować spółdzielni.
Przedstawiciele spółdzielni i mieszkańcy próbowali jeszcze negocjować opóźnienie decyzji o zakręceniu kurków z gazem, ale według PGNiG klamka już zapadła.
Dlaczego mieszkańcy bloku przy Matemblewskiej 44 zostali jedynymi ofiarami gazowego długu? Sławomir Ślusarczyk, były członek zarządu, a obecnie rady nadzorczej Mieszkaniowej Spółdzielni Budownictwa Ekologicznego, wyjaśnia, że łączny dług osiedla Matemblewo za media wynosi ok. 90 tys. zł. Z tego 46 tys. zł to zobowiązania części mieszkańców, którzy nie płacą za gaz.
- Z częścią lokatorów zawarliśmy ugodę, która doprowadziła do wstrzymania wyłączeń trzech kotłów - twierdzi Sławomir Ślusarczyk.- Niestety, nie możemy dojść do porozumienia z mieszkańcami budynku przy Matemblewskiej 44. Jeśli podpiszą zgodę, która pozwoli na wyłączenie mediów spod egzekucji komorniczej, sprawa zostanie załatwiona pozytywnie.
Lokatorzy odpowiadają: problem w tym, że wyłączony czwarty kocioł dostarcza gaz nie tylko do mieszkań przy Matemblewskiej 44, ale także do biur spółdzielni przy Matemblewskiej 42.
- Podpisanie ugody oznacza, że będziemy płacić podwójnie - mówi Arkadiusz Pelc. - Oprócz naszych opłat za gaz, bierzemy na siebie obowiązek utrzymania i konserwacji kotła, ogrzewającego równocześnie biura. A za to już płacimy czynsz.
Sytuacja jest patowa. Moi rozmówcy, zarówno ze spółdzielni, jak i PGNiG przyznają, że mieszkańcy osiedla nie ponoszą odpowiedzialności za finansowe kłopoty spółdzielni. Nie zmienia to jednak ich sytuacji.
Lokatorzy złożyli do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku Wrzeszczu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez władze spółdzielni. - Prowadzimy sprawę w kierunku art. 286, czyli oszustwa na szkodę członków spółdzielni - słyszę w prokuraturze. - Jesteśmy na etapie przesłuchań świadków.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?