MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Największy i naj(nie)bezpieczniejszy cmentarz

Marta Nowicka
Marta Nowicka
Największy i jedyny na którym "są jeszcze miejsca" cmentarz w Trójmieście cieszy się nie najlepszą sławą. Pomimo wynajętej firmy ochroniarskiej, wciąż nie jest tam do końca bezpiecznie.

Liczący sobie ponad 50 hektarów cmentarz Łostowicki jest w tej chwili jedynym cmentarzem otwartym do bieżącego chowania zmarłych w Gdańsku. Z dziewięciu cmentarzy komunalnych aż osiem jest "zamkniętych", czyli nie można na nich chować zmarłych, nie ma wolnych kwater a pochówki odbywają się tylko do istniejących grobów rodzinnych, nieopłaconych albo do miejsc po ekshumacjach.

Miejsc na Łostowicach na razie nie brakuje, tym bardziej, że trwa rozbudowa cmentarza. Jak zarządziła dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, od 1 października nowe tereny zostaną oddane do użytku.

Największa nekropolia...

Największa gdańska nekropolia powstała na terenie niewielkiego, założonego w 1906 roku cmentarza przy kościele św. Franciszka z Asyżu. Na starszej jego części znajdują się groby nawet przedwojenne, na nowszej znajduje się m.in. pomnik Ofiar Golgoty Wschodu. Od roku na cmentarzu powstała pierwsza pomorska zbiorowa mogiła dla dzieci nienarodzonych.

Na tak ogromnej przestrzeni niełatwo jest zachować porządek. Tak jak na każdym cmentarzu zdarzają się tu akty wandalizmu. Ostatnio może nawet częstsze.

- Dzisiaj odwiedziłam grób mamy - opowiada oburzona pani Emilia, często pojawiająca się na cmentarz. - Niestety kolejny raz z przykrością musiała patrzeć na zaniedbane groby osób tzw. "nieznanych". 

- Nie chodzi nawet o wrastające zielsko czy brak kwiatów i zniczy - kontynuuje poddenerwowana. - Ale żeby nawet krzyże były połamane? Groby na kwaterze 71 od lat nie są porządkowane! Wydaje mi się, że zarządzający cmentarzem powinni rozwiązać ten problem, bo wygląda to na zaniedbanie obowiązków służb porządkowych - dodaje pani Emilia.

... ale bardzo zaniedbana

- Co chwilę coś jest stłuczone albo połamane - wtóruje jej pani Dorota, od niedawna odwiedzająca tutejsze groby. - Zawsze niszczyli, ale teraz niszczą bardziej. Ostatnio  zwinęli nawet wkopaną w ziemię ławeczkę.

Od 2005 roku o bezpieczeństwo cmentarza zaczęła dbać profesjonalna ochrona. I choć zdaniem odwiedzających groby nie spisuje się ona najlepiej, odpowiedzialny za stan cmentarza i okolic Zarząd Dróg i Zieleni uważa, że dawniej bywało znacznie gorzej.

Wszelkie dewastacje można zgłaszać do Dyżurnego Inżyniera Miasta Gdańska pod numer (0 58) 524-45-00. Najpierw jednak dobrze jest się upewnić, czy tajemniczym niszczycielem nie okazał się po prostu niekulturalny sąsiad. 

- Ostatnio nie zgłaszano do nas dewastacji nagrobków - dziwi się Lucyna Berent, inspektor nadzoru do spraw cmentarzy w Gdańsku. -  Ochrona jest zatrudniona, co prawda nie całodobowa, ale po zmierzchu i zależnie od pory roku.

Od czterech lat jest lepiej

- Przed 2005 rokiem zdarzały się profanacje grobów, włamania do grobowców, bezczeszczenie zwłok, ale teraz bardzo dawno takie sytuacje nie miały miejsca - kontynuuje. - Oczywiście, kradzieże kwiatów czy złamanie krzyża to bardzo nieprzyjemne sytuacje dla rodziny pochowanego, ale jednak mają one nieco inny wymiar - dodaje.

Żeby zapobiec grabieżom potrzeba całodziennej ochrony albo monitoringu. Na takie rozwiązania gmina nie ma jednak wystarczających funduszy.

- To za duży teren, ktoś z ochrony musiałby stać co 10 metrów, to jest nie do zapłacenia - tłumaczy Berent. - Po cmentarzu na Łostowicach można jeździć samochodem i samo to powoduje, że łatwiej o nieporządek czy drobne zniszczenia - wyjaśnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Największy i naj(nie)bezpieczniejszy cmentarz - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto