Studniówka PZS w Somoninie z nową i "starą" panią dyrektor. Polonez i studniówkowe pary!

Po perfekcyjnie odtańczonym polonezie, przyszli maturzyści wzięli mikrofony w dłoń, by podziękować swoim wychowawcom, dyrektorce oraz nauczycielom, tym, których ulubili w sposób szczególny, ale również tym, których trochę mniej lubili, a jednak po pięciu latach nauki mają za co powiedzieć im "dziękuję".

Wzruszające były chwile, gdy dziękowali wychowawcom, ale też podczas podziękowań niektórym nauczycielom. Początkowo trochę trudno było się zorientować komu dziękują, ponieważ nie padały nazwiska. Maturzyści dziękowali m.in. panu Robertowi czy pani Martynie. Generalnie właśnie ta bliskość pomiędzy uczniami a ich nauczycielami, była podczas tej studniówki wyjątkowa i piękna.

- Studniówka, to jedno z najważniejszych wydarzeń w szkole, ponieważ spotykmy się tu wśród prawie absolwentów - mówiła Beata Kramp, dyrektor PZS w Somoninie. - Nasza studniówka jest szczególna, bo już po północy zostanie nam dokładnie sto dni do matury. Ten czas, który przed nami, to czas efektywnego przygotowania się do matury, a dzisiaj, bawmy się do białego rana!

Mówi się często, że obecna młodzież wyprana jest z uczuć, że rządzą nimi Internet i media społecznościowe. To nieprawda. Maturzyści PZS w Somoninie skupili się podczas przygotowań do tej ważnej imprezy nie tylko na własnych przyjemnościach, ale też na tym, by docenić nauczycieli i pedagogów z którymi mieli kontakt krótko, dziś nie mają go już wcale.

Na pewno takim miłym gestem było zaproszenie na studniówkę Elżbiety Świętoń, która poświęciła tej szkole 40 lat życia.

TU część druga studniówki - wspólna zabawa

- Dziękuję z całego serca, że mnie zaprosiliście - mówiła Elżbieta Świętoń. - Przygotowując się do tej studniówki, zajrzałam w moje archiwa i odkopałam informację, że na pierwszej studniówce naszej szkoły byłam w 1994 roku. Mam nadzieję, że będziemy się dziś wspólnie bawić tak samo wspaniale, jak na tej sprzed lat.

Chyba nikt nie zwrócił uwagi na to, że to kolejny jubileusz w życiu Elżbiety Świętoń, bo od tej studniówki w 1994 roku minęło dokładnie 30 lat.

Do wspólnych zdjęć pozowały nam pary - maturzystki, maturzyści z osobami towarzyszącymi, ale też wiele osób, które były solo i robiły sobie zdjęcia z koleżankami czy kolegami.