Kilkanaście stopni Celsjusza poniżej zera - takie temperatury tej zimy musiało przetrwać gdańskie zoo. Nawet brunatne niedźwiedzie, wyposażone przez naturę w grube kożuchy, w stanie dzikim przesypiają tak trudne czasy. W gdańskim zoo - wcale nie. Jedynie stały się trochę powolniejsze, ale na wszelki wypadek legowisko sobie przygotowują.
ZOBACZ SERWIS SPECJALNY I WIĘCEJ ZDJĘĆ ZIMOWEGO ZOO!
Z zoo w Gdańsku Oliwie nie odleciały ptaki, zwykle wyprawiające się jesienią aż do Afryki. Bociany nadal mieszkają sobie na gnieździe. Bardzo mroźne noce spędzają przy stawie, który nie zamarza. A czaple - kiedyś też bojące się polskich zim - również ani myślały o ucieczce przed nią za morza. Teraz "przysiadają się" do stołów przygotowywanych dla pingwinów, licząc na to, że dostaną coś do zjedzenia.
Nasze europejskie polskie misie nie boją się chłodów, ale pingwinom - wydawałoby się, przyzwyczajonym do siarczystych mrozów - obecna pora roku daje się we znaki. Tym bardziej że w stadzie tym akurat rodzą się pisklęta. A ponadto gdańskie pingwiny - tońce wcale nie pochodzą z Antarktydy, lecz z południowej... Afryki.
Zwierzęta miewają te same kłopoty z chłodami co ludzie. Przeziębiają się, mogą się poślizgnąć i bywa, że potrzebują pomocy lekarza.
Unikatem wśród polskiej dzikiej przyrody w tym miejscu są... zimorodki, choć one wcale nie rodzą się zimą.
- Żeby te przepiękne "modre" ptaki zauważyć, trzeba być bardzo spostrzegawczym - mówi Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża. Zimorodki pojawiają się w dolinie potoku, toczącego swe wody wzdłuż ulicy Karwieńskiej... Warto więc mieć to na uwadze, idąc do zoo. Po drodze można zajrzeć także do dużej woliery dla kondorów.
Im dalej będziemy zaglądać, tym więcej czeka na nas atrakcji i ciekawostek. Są też nowi obywatele zoo. A na krańcu ogrodu stanąć można oko w oko z jednym z najsilniejszych drapieżników świata - tygrysem syberyjskim. Naprawdę można znaleźć się bardzo blisko tego zwierzęcia z syberyjskiej tajgi.
Zoo w Oliwie gościnne jest też dla mieszkańców okolicznych lasów. Zaglądają doń bieliki - największe nasze ptaki drapieżne. Przylatują też myszołowy.
Wstęp do zoo i zasady zwiedzania:
Gdańskie zoo czynne jest każdego dnia.
Znajduje się w Oliwie przy ul. Karwieńskiej 3. Samochodem najłatwiej dojechać doń z obwodnicy - ulicą Spacerową, a potem Karwieńską. Z centrum Oliwy - ul. Opata Rybińskiego i następnie Karwieńską. Od pętli tramwajowej można do zoo dotrzeć autobusem linii 222, ale warto się przejść (około 2,5 km w jedną stronę), a po drodze zwiedzić park oliwski, katedrę, zobaczyć młyn.
Zimą gdańskie zoo czynne jest od godziny 9 do 15, codziennie. Bilety sprzedawane są do godziny 14. O godzinie 16 już robi się ciemno. Od pory dnia i od pogody zależy też, które stworzenia zobaczymy na wybiegu, a które w ciepłych pomieszczeniach. Bilet pełnopłatny kosztuje 15 zł, ulgowy - 7,50 zł (przysługuje dzieciom od 4 do 7 roku życia, młodzieży szkolnej oraz studentom do 26 roku życia; emerytom, rencistom i kombatantom; osobom niepełnosprawnym w stopniu umiarkowanym lekkim).
Wstęp za darmo przysługuje m.in.: dzieciom do lat 4; niepełnosprawnym w stopniu znacznym oraz towarzyszącemu im przewodnikowi.
Będziecie w zoo? Prześlijcie nam zdjęcia z tej wyprawy na adres [email protected]!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?