13-latka, porwana razem z autem na A1, została mistrzynią świata w karate

Przypomnijmy, że latem tego roku rodzice dziecka zjechali z autostrady A1 i zatrzymali się na stacji benzynowej w miejscowości Olsze. Po zatankowaniu kierowca zostawił kluczyki w stacyjce i poszedł zapłacić. Wówczas 20-letni złodziej dostrzegł swoją szansę i wskoczył do jego subaru forestera. Odjeżdżając, nie zauważył, że na tylnej kanapie śpi 13-letnia córka właściciela. Kiedy się zorientował, zjechał z autostrady i kazał jej wysiąść, jednak chcąc powrócić na drogę uderzył w barierki

Zobacz też: Nowe fakty w sprawie porwania samochodu z 13-latką w środku [wideo]

Ostatecznie ujęli go tczewscy policjanci. 20-letniemu złodziejowi grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za kradzież samochodu. Wywinął się jednak od zarzutu porwania dziecka.

Rezolutna 13-letnia Ania do końca zachowała zimną krew, której mógłby pozazdrościć jej niejeden dorosły. Gdy zdała sobie sprawę, że przypadkiem została porwana, udawała, że dalej śpi i ukradkiem dzwoniła z komórki najpierw na telefon ojca.

usłyszała, że urządzenie

w samochodzie. Wtedy dziewczynka wysłała sms-a do matki o tręsci: "Mamo porwali mnie". Kiedy rodzice oddzwaniali, nastolatka nie odbierała telefonu.

Czytaj: Ukradł auto z dziewczynką w środku i spowodował wypadek na autostradzie

Jak podaje serwis tvn24.pl, teraz dziewczynka została mistrzynią karate. - Traktuję ten sport raczej jako zabawę i odpoczynek. Na szczęście do tej pory nie musiałam używać siły poza salą. Wolałabym, żeby tak zostało. Nie chciałabym żadnej konfrontacji – mówi Ania w rozmowie z portalem.

Wcześniej zaradna dziewczynka zdobyła trzy medale (kata indywidualne, en-bu chłopak/dziewczyna a także brązowy medal w kata drużynowym) na Mistrzostwach Świata w Genewie.

Zobacz wideo:

źródło:x-news/tvn24