- W dniach 11-18 czerwca odwiedziła nas matka mojego szwagra (Niemca mieszkającego w Polsce) i jej przyjaciółka z Bawarii. Wizyta w Polsce pozostawiła na nich dobre wrażenie, ale niestety tylko do ostatniego dnia. O całkowite przekreślenie tego obrazu skutecznie zadbała korporacja Komfort Taxi, z usług której podczas pobytu nasi goście intensywnie korzystali - napisał do naszej redakcji Czytelnik, pan Michał Pietrowski.
Czytaj też: Oferowali fikcyjne kwatery w Sopocie. Policja ostrzega przed oszustami!
Relacjonuje on, że 18 czerwca kobiety o godz. 6 rano miały lot powrotny z portu w Rębiechowie. Dzień przed zarezerwowały zatem taksówkę, dyspozytor poinformował, że kurs będzie kosztował ok. 55 zł.
- Zgodnie z sms-em przesłanym przez korporację zamówioną taksówką miał być czarny mercedes. Pojazd ten przyjechał na adres ok. godziny 4:45 Kierowca zapewnił, że reprezentuje Komfort Taxi i zrealizuje zamówiony kurs. Już podczas jazdy szwagier, jadący z naszymi gośćmi, otrzymał kolejny sms, informujący tym razem, że by zrealizować kurs podjedzie srebrny opel vectra. Szwagier pomyślał, że druga wiadomość to pomyłka. Problem pojawił się, gdy taksówka dojechała na lotnisko. Kierowca zażądał bowiem za przejazd 200 zł. Gdy szwagier zaprotestował przeciwko takiej cenie, taksówkarz nie chciał oddać bagaży. Wywiązała się szarpanina, kierowca był agresywny nawet wobec kobiet, pasażerowie zostali wulgarnie zwyzywani - pisze pan Michał.
Ostatecznie za kurs zapłacono 60 zł, a kierowca natychmiast odjechał.
Nasz Czytelnik ma pretensje do firmy o postawę także po całym zajściu. Zarzuca właścicielowi korporacji m.in. to, że tylko zdawkowo, dopiero po blisko dwóch dobach od zajścia, przeprosił rodzinę pasażerów telefonicznie.
Szef Komfort Taxi przesłał do nas obszerne oświadczenie, w którym przedstawia swoją wizję wydarzeń. Według firmy, goście z Niemiec padli ofiarą oszusta, który podszył się pod taksówkarza korporacji.
- O godzinie 4:30 na zamówiony adres Grobla 1 została wysłana została pierwsza z kolejki taksówka z rejonu Śródmieścia - czytamy w piśmie. - Z automatu został wysłany sms pod numer zamawiającego o treści „komfort taxi podjedzie czarny mercedes w211 kierowca o numerze 203”. W czasie, gdy ten kierowca dojeżdżał do adresu, zatrzymał go inny klient i zamówił kurs na Chełm. W związku z tym, że od przyjęcia omawianego zlecenia nie minęło jeszcze trzy minuty kierowca miał prawo zwrócić zlecenie i tak też to uczynił. O godzinie 4:33 pod wspomniany adres została wysłana następna taksówka o numerze 164 i też w tej samej chwili wysłany został sms, że tym razem będzie to srebrny opel vectra. Kierowca dojechał na miejsce o umówionej godzinie. Trzy minuty później wysłał sms do klienta że czeka, ale do godziny 4:52 nikt nie pojawił się pod wskazanym adresem, więc został odwołany z tego zlecenia.
Dalsze tłumaczenia są takie: „W niedzielę 18 czerwca po południu zadzwoniła do mnie małżonka pasażera i opowiedziała cały przebieg rannego nieporozumienia. Nadmieniła, że mąż będąc pod zamówionym adresem zauważył czarnego mercedesa, ale bez oznakowania Komfort Taxi (kogut w kształcie czapki Napoleona z nazwą firmy.) Zapytany o to, czy reprezentuje naszą firmę kierowca zwyczajnie skłamał. O tym, że nie był to nasz pojazd z pewnością przekona zainteresowanych zapis monitoringu albo ze Śródmieścia albo z lotniska. Co do kwestii przeprosin, w trakcie rozmowy małżonka pasażera poprosiła mnie abym wyjaśnił całą sytuacje mężowi, więc poprosiłem o wysłanie jego numeru telefonu sms-em, ale do tej pory go nie otrzymałem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
