Film rzeczywiście stara się wyważyć proporcje. Nie unika tematu polskiej polityki na Zachodniej Ukrainie przed 1939 r., gromadzącego się wśród ukraińskiej ludności poczucia krzywdy. Pokazuje, jak przez te tereny przetaczały się kolejne fronty i jak instalowały się kolejne okupacyjne władze. W centrum opowieści reżyser umieścił losy młodej Polki i jej wielkiej miłości, nie skupiał się więc na tym, co najbardziej drastyczne.
Ale nie unika też pokazania całego okrucieństwa rzezi na Wołyniu: ludzi rozpłatanych żywcem albo zabijanych widłami, dzieci topionych w studniach. W jednej ze scen Smarzowski pokazał scenę odwetu Polaków na Ukraińcach, równie barbarzyńską.
– Mimo tego okrutnego tła film wyraża wiarę w człowieka – komentował reżyser.
W filmie występują także aktorzy ukraińscy.
– To nie była dla mnie łatwa decyzja – przyznał jeden z nich. - Mam nadzieję, że dzięki temu filmowi znajdziemy siłę, by przeprosić jeden drugiego.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?