- Byłeś człowiekiem wspólnot. Wydaje się że to nic oryginalnego. Ty ponad te kręgi ludzkie wspólnot, w których się obracałeś, wyrastałeś - wspominał arcybiskup Sławoj Leszek Głódź i kontynuował: Byłeś człowiekiem tradycji, wiernym temu, co polskie, a przede wszystkim wspólnoty wiary z którą związał Cię chrzest na całe życie. Wiara Cię kształtowała, umacniała i pomagała ominąć zasadzki tego świata. Twój kościec człowieka i Polaka budowały ewangeliczne wartości. Byłeś im wierny - mówił.
Arcybiskup podczas swojego kazania powiedział, że Maciej Płażyński zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich. - Miał to ogłosić w tym miesiącu - mówił Płażyński. - Potrafił opuścić pierwszy partyjny szereg, uczestnicząc w życiu politycznym, które to co i raz domaga się kompromisu. On nie pozwalał sobie na kompromis z własnymi ugruntowanymi zasadami, bo było jego piękną i bogatą cechą - mówił Głódź.
Głódź przyznał też, że poza żoną Macieja Płażyńskiego, nie konsultował z nikim decyzji o pochowaniu go w Bazylice Mariackiej. - Chociaż Płażyński był osobą świecką, był godny patrycjuszy gdańskich, bo zawsze był prawym człowiekiem, marszałkiem Sejmu, drugą osobą w państwie i poniósł męczeńską śmierć - po czym zgromadzeni w Bazylice nagrodzili go gromkimi brawami.
- Maciek pracował na wysokościach. Właściwie od zawsze, jak go pamiętam - wspominał Donald Tusk. Kiedy po raz pierwszy 30 lat temu zbiegły się nasze drogi, kiedy wspólnie na przełomie sierpnia i września pamiętnego 1980 roku, tu w Gdańsku, zakładaliśmy Niezależne Zrzeszenie Studentów, wtedy poznaliśmy Maćka z jego arcygdańską cechą, bez której nie ma mowy o pracy na wysokościach, cechą charakteru, która połączyła w sobie rozwagę i odwagę - kontynuował Tusk.
Tusk porównał Płażyńskiego do żeglarzy, którzy musieli wykazać się odwagą żeby przeżyć. - Tak samo w 1980 roku i później, żeby tworzyć prawdziwą solidarność trzeba było rozwagi i odwagi - mówił.
Premier przyznał też, że niektórym brakowało tych cech, ale Bóg dał Gdańskowi takich ludzi, którzy w idealnej harmonii i równowadze kierowali się tymi cechami.
- Dzięki takim ludziom to wielkie polskie zwycięstwo, które w Gdańsku się rodziło, było w ogóle możliwe - zaznaczył Donald Tusk - Tak więc Maciej pracował na wysokościach w sensie metaforycznym i dosłownym - dodał.
Maciej Płażyński został pochowany w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej, w Bazylice Mariackiej.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?