Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alternatywny Ogórek ma już rok

Redakcja
Tysiące osób przewinęło się przez największą alternatywną imprezę w Trójmieście - CUcumber, który dziś kończy rok.

- Nie spodziewaliśmy się tego w ogóle - mówił nam rok temu Michał Klim, jeden z organizatorów. - To znaczy aż takiego odzewu. Myśleliśmy, że jak przyjdzie sto osób to będzie dobrze.

Tymczasem pierwsze imprezy, które wówczas odbywały się na terenie Stoczni Gdańskiej - w Modelarni, przyciągnęły po kilkaset osób, które potrafiły bawić się nawet do siódmej rano.

Modelarnia okazała się zbyt mała na wszystkich chcących bawić się przy rockowych i elektronicznych hitach. CUcumber musiał przenieść się do Centrum Stocznia Gdańska, co okazało się sukcesem i z miejsca zaczęło przychodzić nawet dwa razy więcej osób. Kolejnym krokiem stało się założone niedawno stowarzyszenie, które w niedalekiej przyszłości ma stanowić o sile trójmiejskiej kultury.

Po roku, w dzień urodzinowej imprezy, postanowiliśmy zapytać organizatorów jak postrzegają imprezę i czego możemy spodziewać się w przyszłości.

Rafał Hęćko:
Ogórek za rok będzie w kosmosie! Rozwój jak najbardziej się podoba, impreza daje ludziom dużo radości, scena electro zbiera niesamowicie dobre opinie, zapraszani są najlepsi didżeje z Polski, impreza z miesiąca na miesiąc powiększa grono fanów, więc czego chcieć więcej.
Michał Klim:
Myślę podobnie jak Rafciu. Przez ponad rok cały czas się rozwijamy, co moim zdaniem bardzo się liczy. Pomysły jeszcze się nam nie kończą, a wręcz przeciwnie - mamy ich więcej niż jest możliwe do zrealizowania. Pracujemy nad reklamą i wizualną stroną Ogórka. Muzycznie znowu nie mogę się nie zgodzić z Barneyem (Rafał Hęćko - dop. red.). Przy dobrych wiatrach może uda się wypłynąć na jeszcze szersze wody. Co za rok? Nie wiadomo - sami jesteśmy zaskoczeni szybkością rozwoju, jeżeli się utrzyma, a dokładamy wszelkich starań ku temu, to spodziewajcie się najlepszego.
Co do Common Artu, nie zapominając o Ogórku, chcemy zająć się też innymi dziedzinami kultury - i tej rozrywkowej i innej (a najlepiej je połączyć). Naszym najważniejszym zadaniem jest wyjście z nią do ludzi, a nie zamykanie się i odnoszenie się do pewnych kręgów. Jesteśmy otwarci na współpracę. Pierwszy większy projekt stowarzyszenia nie jest związany z imprezami muzycznymi i zaprezentujemy się już w czerwcu.
Adam Buła:
Przez ostatni rok sporo się napracowaliśmy, aby Ogórek miał taką formę. Przyznaję się, że często efekty naszej pracy są dla nas samych zaskakujące. Ogórek w przeciągu roku osiągnął bardzo spory progres. Te przeobrażenia traktujemy jako wyzwania, które z miesiąca na miesiąc sami sobie stawiamy. Jak ogórek będzie wyglądał za rok? Nie mam bladego pojęcia - tak samo jak rok temu marzyliśmy, aby CUcumber odbywał się w CSG, czy przychodziło na niego około tysiąc osób. Oczywiście mamy pełno przedziwnych pomysłów, które w przeciągu roku zmienią wygląd imprezy.
Michał Witucki:
Chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim, którzy nas wspierają, pomagając i przychodząc na nasze imprezy. Dla nas Ogórek to przede wszystkim wielka satysfakcja - z rozwoju i efektów jakie przynosi nasza ciężka praca. Stowarzyszenie powstało, by rozszerzyć naszą działalność, planów na razie nie ujawniamy, ale mogę powiedzieć, że w niedalekim czasie Common Art silnie zaistnieje na polu trójmiejskiej kultury.  

Wśród organizatorów jest jeszcze Tomasz Mittener.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto