MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Apetyt na bałtyckiego turbota

Jacek Sieński
Rybołówstwo. Konieczna zgoda Unii Europejskiej Właściciele naszych kutrów i łodzi rybackich domagają się od resortu rolnictwa zniesienia zakazu łowienia turbota, ryby morskiej należącej do płastug, która ma bardzo ...

Rybołówstwo. Konieczna zgoda Unii Europejskiej

Właściciele naszych kutrów i łodzi rybackich domagają się od resortu rolnictwa zniesienia zakazu łowienia turbota, ryby morskiej należącej do płastug, która ma bardzo cenione, smaczne białe mięso. Decyzja taka wymaga jednak zgody Komisji Europejskiej.
Problem okresu ochronnego na turbota, uniemożliwiający jego połowy od 1 czerwca do 31 lipca, omawiano wczoraj w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni podczas spotkania przedstawicieli organizacji rybackich, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz naukowców. Dla polskich rybaków łowienie turbota jest równie dochodowe, jak łososia i dorsza. Ale ich kutry latem cumują bezczynnie w portach, bo obowiązują okresy ochronne zarówno na dorsze, jak i na turboty. Okres ochronny na tę rybę, na wodach przyległych do naszych wybrzeży, wprowadziła Unia. Natomiast mogą ją łowić na Bałtyku rybacy z Niemiec i Danii. Dlatego też właściciele naszych kutrów i łodzi domagają się od resortu rolnictwa zniesienia zakazu ich łowienia. Stanisław Podlewski, dyrektor Departamentu Rybołówstwa MRiRW, powiedział, że ministerstwo wystosowało do Komisji Europejskiej pismo z zapytaniem, czy obszar wschodni naszych wód jest jedynym rejonem tarła turbota, co wymagało wprowadzenia okresowego zakazu jego połowów. Od otrzymanej odpowiedzi zależeć będzie stanowisko resortu i dalsze działania na forum Unii.
Obawy Unii podzielają jednak polscy naukowcy.
- Połowy turbota bałtyckiego spadają - zaznacza dr Zbigniew Karnicki, dyrektor ds. naukowych MIR. - W roku 1996 wynosiły one 1200 ton, a w roku ubiegłym - tylko 430 ton. Wynika z tego, że zasoby turbota maleją. Nasz instytut stoi na stanowisku utrzymania i rozszerzenia ochrony turbota. Zwłaszcza że na rynku pojawia się coraz więcej ryb małych, w tym niewymiarowych. Budzi to nasz niepokój i obawy o los turbota, zagrożonego wytrzebieniem.
Zniesienie zakazu połowu ucieszyłoby jednak konsumentów. Obecnie za małego turbota, rybacy łodziowi z Gdańska potrafią żądać od turystów 30 zł. W skupie cena 1 kg tej ryby wynosi ok. 15 zł, a więc jest prawie trzy razy wyższa niż dorsza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto