Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bilety na Lechię Gdańsk za złotówkę, ale tylko dla tych, którzy na PGE Arene przyjdą pierwszy raz

Jacek Wierciński
T. Bołt
Bilety na najbliższy, piątkowy mecz Lechii z GKS Bełchatów będą kosztowały złotówkę, ale tylko dla tych, którzy na mecz na PGE Arenie pójdą po raz pierwszy i do tego wyrobią Kartę Kibica. Nie wszystkim taki pomysł się podoba.

- To nonsens - uważa pan Karol, kibic z Wrzeszcza. - Dlaczego ja mam płacić więcej? Za wierność drużynie? Za to, że nie czekam na promocję, tylko kupuję bilety po zwyczajnych cenach? - pyta. - Jeśli organizuje się promocyjne bilety i tańszy wstęp, to powinien on dotyczyć wszystkich, a nie tylko nowych na stadionie - dodaje.

- Akcja jest skierowana do nowych kibiców. Chcemy przyciągnąć na stadion nowe osoby - odpowiada Michał Lewandowski, rzecznik prasowy Lechii. - Dla stałych kibiców przewidujemy organizację innych akcji promocyjnych. Jeśli będą próbowali skorzystać z voucherów, nie uda im się to - zapowiada.

Lewandowski zaznacza, że pomysł nie wynika ze słabej kondycji podopiecznych Tomasza Kafarskiego w ostatnich meczach.

Jak działać ma system? Każdy posiadacz Karty Kibica Lechii Gdańsk otrzymał od klubu e-mail z voucherem, dzięki któremu będzie mógł zapewnić innej osobie wstęp za złotówkę. Warunkiem jest jednak, że ta osoba nigdy wcześniej na meczu Lechii na PGE Arenie nie była. Żeby wejść na stadion, wystarczy zgłosić się z wydrukowanym voucherem do jednej kasy znajdującej się na obiekcie lub jednej z Wysp Lechii w galeriach handlowych i uiścić złotówkę opłaty. Jeśli nie kupujemy biletu bezpośrednio w kasie, razem z nim musimy jednak także wyrobić Kartę Klubową lub Kartę Kibica, a to w zależności od wybranego modelu koszt 10 lub 19 zł.

Co można było przewidzieć, przesłane pocztą elektroniczną, gotowe do wydruku vouchery pojawiły się w sieci i na forach kibicowskich. Lewandowski jest sytuacją zaskoczony. - Nie trafiły do nas sygnały na ten temat - mówi. Przyznaje, że zniżki nie mają numerów ani żadnych specjalnych oznaczeń pozwalających zweryfikować skąd pochodzą.

- Fakt pojawienia się ich w internecie nie daje możliwości zwyczajnego ściągnięcia go i wydrukowania. Będziemy sprawdzać, czy pokazywane przy kasach wydruki rzeczywiście pochodzą z kont e-mail - zapowiada rzecznik drużyny. - Można je rozpoznać, bo gdy ktoś drukuje bezpośrednio z konta, na kartce można to zauważyć - twierdzi Lewandowski.

Lechia nie ma ostatnio najlepszej passy. W sobotę, 17 września, uległa Koronie Kielce 0:1 w rozgrywkach ligowych. Trzy dni później po meczu z Limanovią Limanowa przegranym tym samym stosunkiem bramek, straciła szansę na Puchar Polski. Ostatni mecz ligowy w Bielsku-Białej też przegrała 0:1 . W związku z tą ostatnią porażką pojawiły się nawet pogłoski o odwołaniu trenera biało-zielonych, do którego ostatecznie nie doszło. Za słabą dyspozycję zapłacili piłkarze, którym zawieszono premie meczowe.

Mecz Lechii z ostatnim w tabeli GKS Bełchatów będzie dla drużyny szansą na przełamanie serii porażek. Odbędzie się on na PGE Arenie w piątek, 30 września o godz. 20.30. Poprzednie rozegrane na obiekcie spotkanie z Górnikiem Zabrze zgromadziło ok. 18,5 tys.

Zobacz także: Tomasz Kafarski nadal trenerem Lechii

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto