MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chcą bronić miejsc pracy na ulicach Warszawy

Mariusz Jabłoński Jacek Klein
Przedstawiciele wszystkich stoczniowych związków zawodowych wybierają się w tym tygodniu do Warszawy, by spotkać się z premierem Jarosławem Kaczyńskim i porozmawiać o tragicznej sytuacji ich firmy oraz o ...

Przedstawiciele wszystkich stoczniowych związków zawodowych wybierają się w tym tygodniu do Warszawy, by spotkać się z premierem Jarosławem Kaczyńskim i porozmawiać o tragicznej sytuacji ich firmy oraz o niezrealizowaniu programu restrukturyzacyjnego, który miał być wdrażany od kilku miesięcy.

Wczoraj w tej sprawie wysłali list do premiera. Od wczoraj również na terenie Stoczni Gdynia SA trwa pogotowie protestacyjne.
- Przedstawiciele Skarbu Państwa nadal nie negocjują z potencjalnymi inwestorami - mówi Dariusz Adamski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdynia SA. - Obawiamy się, że takie działania ze strony rządu, jak opóźnienie poręczeń gwarancyjnych dla finansowania produkcji stoczniowej czy wycofanie się z obietnic o udzieleniu pożyczek, mogą przyczynić się do upadku stoczni. Brak działania ze strony Skarbu Państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu mogą sugerować, że los polskich stoczni jest obojętny polskiemu rządowi. Domagamy się, aby ludzie, którzy opóźniają prywatyzację stoczni odeszli ze stanowisk.
Wczoraj związkowcy dyskutowali jaka forma protestu zostanie ogłoszona, jeżeli nie wysłucha ich premier.
- Jeżeli zajdzie potrzeba, miejsc pracy będziemy bronić na ulicach Warszawy - twierdzi Jan Gumiński, przewodniczący WZZ PGM. - Chcemy pracować i budować statki, ale nasza cierpliwość też ma granice.
Działań ze strony rządu domaga też się zarząd stoczni.
- Oczekujemy, że strona rządowa podejmie działania, leżące poza możliwościami zarządu stoczni, dotyczące restrukturyzacji narosłego w poprzednich latach zadłużenia wobec instytucji publiczno-prawnych - informuje Janusz Wikowski, doradca zarządu Stoczni gdynia SA. - Od rozwiązania tego problemu oraz od pozytywnej opinii Komisji Europejskiej na temat planu restrukturyzacji Stoczni Gdynia zależeć będzie zapewne tok dalszych negocjacji z inwestorami.
Przedwczoraj pogotowie protestacyjne w stoczniach i zakładach kooperujących z nimi oraz wejście w spór z rządem zapowiadała Sekcja Krajowa Przemysłu Okrętowego NSZZ "Solidarność". Czy do akcji przyłączą się związki ze Stocznia Gdańsk?
- Nasza sytuacja jest trochę inna - twierdzi Roman Gałęzewski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Stoczni Gdańsk SA. - Głównym na dzisiaj problemem gdańskiej stoczni są zaległości Stoczni Gdynia w płatnościach za zlecone nam prace. Gdyńska stocznia nie zapłaciła nam blisko 60 mln zł. Abyśmy mogli je odzyskać potrzebne są szybkie działania mające na celu poprawę sytuacji finansowej gdyńskiej stoczni. Brak działań może przyczynić się do zapaści całej branży okrętowej, w tym naszej firmy. Dlatego podjęliśmy decyzję, że będziemy wspierać wszystkimi możliwymi działaniami pracowników Stoczni Gdynia SA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto