MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Michalczewski w styczniu wznowi treningi

Maciej Polny
Dariusz Michalczewski, były bokserski mistrz świata znów zawitał do Polski. Rozmawialiśmy z nim "w locie". Dzień przed powrotem do Hamburga znalazł czas na spotkanie z reporterem "Dziennika Bałtyckiego".

Dariusz Michalczewski, były bokserski mistrz świata znów zawitał do Polski. Rozmawialiśmy z nim "w locie". Dzień przed powrotem do Hamburga znalazł czas na spotkanie z reporterem "Dziennika Bałtyckiego".


- Podobno bardzo spieszysz się do Hamburga?

- W czwartek muszę wrócić. Dzień później zostanę wyróżniony przez władze Hamburga. Zostałem człowiekiem roku. Nie wiem nawet, kto dokonał wyboru. Słowo wstępne mają wygłosić moi koledzy z grupy muzycznej Scorpions.

- Skąd u ciebie tyle zapału do pracy przed kamerami telewizyjnymi. Coraz częściej można zobaczyć "Tygrysa" w takiej właśnie roli.

- Przyszłość wiążę m.in. z telewizją. Staram się próbować. Nabierać wprawy, aby wkrótce poprowadzić własny program. Muszę przyznać, że czuję się coraz lepiej. Poza tym jestem biznesmenem. Niebawem rozpoczyna swoją działalność centrum handlowe Manhattan we Wrzeszczu, którego jestem udziałowcem. Tam powstanie mój fitness-club. Działa także moja fundacja. W związku z tym w TVP 2 wyemitowany zostanie 12-odcinkowy program ukazujący jak wyciągać "z dołka" trudną młodzież. A w Gdańsku, przy pomocy władz miasta, planuję akcję, zachęcającą młodych chłopaków do podjęcia treningów.

- A co z boksem? Na razie poszedł w odstawkę?

- Po powrocie z zabawy sylwestrowej rozpoczynam ostre trenowanie. Nie zapomniałem o boksie. Tyle lat byłem na szczycie i chyba nadal jestem. Mimo ostatniej, krzywdzącej porażki. Wygrałem już wcześniej. Przecież ponad 9 lat pozostawałem niepokonany.

- Czy są już znane jakieś szczegóły twojej walki?

- Moim promotorem pozostał Niemiec Klaus-Peter Kohl. Jednak nie tylko od niego zależy, z kim będę walczył. Być może dopiero w maju. Spotkamy się z Kohlem jeszcze w tym tygodniu. Na pewno stawką pojedynku będzie tytuł mistrza świata. W grę wchodzi nawet rewanż z Meksykaninem Julio Cesarem Gonzalesem. Wcześniej on będzie bronił tytułu i jeśli przegra, przede mną otworzy się szansa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto