MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Debiut zespołu Folder w Anawie

Marta Nowicka
Marta Nowicka
Gdański indie-rockowy zespół Folder dotychczas był mało znany - po wczorajszym koncercie w klubie Anawa ich popularność na pewno wzrośnie.

Przyciemnione wnętrze gdyńskiego klubu Anawa gościło wczoraj młody gdański zespół -

Folder

. Koncert rozpoczął się z prawie godzinnym opóźnieniem, ale zdecydowanie warto było na niego tyle czekać.

Nie wszyscy posiadają umiejętność tworzenia klimatu. Niektórzy się łatwo dekoncentrują, inni wykazują nieprofesjonalnym przygotowaniem do występu, a jeszcze inni są tak zblazowani, że zdają się występować z musu i tylko czekać, aż ich własny koncert wreszcie się skończy. Żadna z tych niemiłych dla słuchacza przypadłości nie dotyczyła muzyków zespołu Folder. Pomimo niekonwencjonalnie zachowujących się fanów - wśród których prym wiódł robotnik w czerwonych ogrodniczkach - oraz drobnych awarii sprzętu, koncert zdecydowanie można było zaliczyć zarówno do wyjątkowo klimatycznych, jak i udanych.

Co wyróżnia ten młody trójmiejski band spośród licznych innych? Na pewno niepowtarzalna atmosfera, jaką jest on w stanie wytworzyć w ciągu bardzo krótkiego czasu. Cały koncert trwał zaledwie 40 minut, zespół zdążył podczas niego zaprezentować swój mini-album "Inside" i kolejne cztery, zupełnie nowe piosenki, stanowiące materiał na przyszłą płytę. Jednak już w tak krótkim czasie młoda, kasztanowowłosa wokalistka z jedną ręką w kieszeni niebieskich spodni, Joanna Kuźma, zdołała kompletnie podbić serca publiczności. Z pełnym spokojem i melancholijnym uśmiechem śpiewała smutne piosenki o miłości, iluzjach i szaleństwie. Zdolna nastolatka wszystkie utwory pisze i wykonuje po angielsku, ale brzmi on w jej ustach równie naturalnie, co język rodzimy.

 

Jej delikatnemu głosowi wtórował Jędrek Chrapek na gitarze basowej, Mariusz Kużownik na elektrycznej i Marcin Miśkiewicz na perkusji. Panowie prowadzili ze sobą melodyjny dialog na trzy głosy, nie zapominając ani przez chwilę o tym, by nie zagłuszać sobą frontmenki. Dużo marzeń i twórczego niepokoju unosiło się w powietrzu, można było pomyśleć, podumać i pozachwycać się, że mamy w Polsce zespoły, które umieją zaprezentować świeże spojrzenie na muzykę, niebanalne teksty i ciągle niedostatecznie wyeksploatowany gatunek muzyczny, jakim jest indie-rock.

Publiczność (jakieś kilkadziesiąt osób, ale za to w większości nieprzypadkowych) nie dała Folderowi zejść ze sceny. Na bis zespół wykonał - drugi raz podczas tego wieczora - utwór "Airglow". I pomimo buntującego się mikrofonu, nikt pewnie nie miałby nic przeciwko, gdyby wszystkie 8 utworów zagrano po raz kolejny.

 

Płyty "Inside" nie można było niestety kupić w Anawie, jednak - jak poinformowali MMkę muzycy - możliwe, że będzie ona dostępna już podczas ich następnego koncertu, który odbędzie się 29 marca w Uchu.

 


Czytaj też:


Ściągnij Folder z sieci

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto