Debiutujący romantycy z Pawilonu

Jak Wasze nastroje w przeddzień wydania długo oczekiwanej, debiutanckiej płyty?
Nasz nastrój to pomieszanie różnych stanów. Euforii spowodowanej nadejściem momentu, na który czekało się bardzo długo oraz oczekiwania - pierwsza płyta to zazwyczaj punkt przełomowy w karierze każdego zespołu, moment pokazujący, czy jest się w stanie działać na rynku muzycznym. Do tego dochodzi jeszcze wrażenie ciągłego pośpiechu. Mimo pozorów, że im bliżej premiery tym mniej pracy, w rzeczywistości jest odwrotnie. Wiąże się to przede wszystkim z ostatecznymi formalnościami dotyczącymi płyty, promocją, koncertami oraz kontaktem z mediami.

Co Was pociąga w tytułowej, retro-romantycznej stylistyce?
Ta stylistyka przywarła do nas od samego początku i ją lubimy. Jeśli chodzi o tytuł płyty, to po prostu został wybrany jako ciekawie brzmiący słowotwór. Tak naprawdę dopiero potem uzmysłowiliśmy sobie, że trafnie określa nasze podejście do kwestii estetyki, muzyki i życia. Nie ma wątpliwości, że na co dzień także jesteśmy romantyczni, a czasem nawet idealistyczni.

Co będzie można usłyszeć na "Retromantik"?
To piosenki, które powstawały w ciągu trzech lat, czyli właściwie od początku istnienia zespołu. Żelazną pozycją jest utwór "Blisko", który był jednym z pierwszych utworów zespołu w ogóle. Na długi czas o nim zapomnieliśmy, po czym odkrył go na nowo Piotr Stelmach i Elf, przyjaciel zespołu. Jeśli chodzi o samo brzmienie i stylistykę, to kolejni odbiorcy mnożą porównania do innych zespołów. Padają takie nazwy, jak Pogodno, Blenders, Renata Przemyk i The Hives – rozstrzał stylistyczny jest więc znaczny. Według mnie muzyka na płycie jest trochę postrzępiona, ma ostre paznokcie i raczej drapie, niż głaszcze. Poza tym serwuje niezbędną porcję energii na każdy dzień i daje do myślenia.

Co spowodowało, że wydawcą zostało Biodro Records Tymona Tymańskiego?
Historia naszej współpracy jest oczywiście romantyczna. Graliśmy koncert na tej samej imprezie, Tymon usłyszał nasz występ i powiedział, że mu "się podoba i coś w Was jest silnego" i jeśli nagramy materiał na płytę to jest zainteresowany jej wydaniem. Jakiś czas później otrzymał od nas demo i zdecydował, że Biodro wyda debiut Pawilonu. Powiedział: "zespół ma potencjał, żeby nagrać rzeczy jeszcze lepsze". W związku z tym, że Tymon był pierwszą osobą, która konkretnie mówiła o szczegółach wydania płyty i nie uzależniał swojej decyzji od niezależnych od niej okoliczności, postanowiliśmy nie czekać na przewlekłe rozmyślania większych wytwórni. Jak dotąd współpraca z wytwórnią układa się harmonijnie.

Płytka będzie dostępna w ogólnopolskiej dystrybucji?
W dniu premiery płyta dostępna będzie na koncercie w cenie 17 zł. Od poniedziałku krążek będzie można już nabyć w sklepie internetowym serpent.pl za 20 zł, a po dwóch tygodniach od premiery album będzie czekać na nabywców w Empikach i innych sklepach muzycznych, dokąd trafi za pośrednictwem ogólnopolskiego dystrybutora, firmy Fonografika. Cena sklepowa to 28 zł.

Przygotowaliście jakieś specjalne atrakcje na piątkowy koncert?
Oczywiście z powodu premiery medialnej pierwszej płyty, koncert w Papryce jest dla nas wyjątkowy. Po pierwsze, wydarzenie będzie po części transmitowane przez Program Trzeci Polskiego Radia w audycji Piotra Stelmacha "Offensywa". Po drugie, w składzie zespołu zadebiutuje nowy zawodnik - piekielnie precyzyjna pianistka, Agnieszka. Atrakcją będzie również występ łódzkiego zespołu L.Stadt, który po swoim debiucie z zeszłego tygodnia pojawi się pierwszy raz z koncertem w Gdańsku. Zapraszamy!