Grażyna Rojek z Dolnego Wrzeszcza przez prawie sześć lat walczyła o remont dachu kamienicy, w której mieszka. Gdy latem wreszcie prace przeprowadzono, okazało się, że nadal są dziury, a jesienią kobieta nie jest w stanie dogrzać mieszkania.
- Siedzę w mieszkaniu i czuję, jak mi wieje po karku. Nie wiem, jak tu wytrzymam zimą - mówi lokatorka mieszkania komunalnego. - Najgorzej jest w pokoju syna. Tam sufit po prostu gnije - skarży się kobieta i opowiada o swoich zmaganiach z Zarządem Nieruchomościami "Posesja", który w imieniu wspólnoty mieszkaniowej zarządza budynkiem, i z Gdańskim Zarządem Nieruchomości Komunalnych (ma 42 proc. udziałów w nieruchomości).
Gdańsk: Problemy z mieszkaniami komunalnymi. Sześć lat czekała na remont stropu
- Regularnie chodzę i proszę, ale oni tam na mnie patrzą jak na jakiegoś dziwnego stwora. Tak to już jest, że syty głodnego nie zrozumie - mówi kobieta z rezygnacją.
17 sierpnia w Biurze Obsługi Mieszkańców nr 6 GZNK pani Grażyna złożyła kolejne już podanie z prośbą o interwencję. Do tej pory nie otrzymała odpowiedzi. GZNK tłumaczy, że nie było komu zająć się sprawą, bo… w sierpniu kilku pracowników odeszło na emeryturę.
- To normalne - mówi zrezygnowana pani Grażyna. - Oni tam przeciętnego człowieka ignorują. Tylko media mogą coś ruszyć.
Chyba ma rację. Gdy w sierpniu zainteresowaliśmy się jej problemem, po kilku miesiącach czekania przywrócono kobiecie prawa do lokalu.
Tym razem jest podobnie.
Jerzy Żuchowski, prezes Posesji, zapewnia, że administracja jest po to, by pomagać mieszkańcom, więc reaguje na każde zgłoszenie. Jak twierdzi, o problemie z sufitem w mieszkaniu pani Grażyny nic nie wiedział.
- Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do nas dopiero 24 października. Pracownicy już pojechali, by usunąć zaciek w pokoju - mówi.
W rzeczywistości jednak sprawa nabrała tempa dopiero po naszej interwencji w GZNK.
- Po ustaleniach z Posesją zdecydowaliśmy, że w czwartek, 3 listopada, zostanie przeprowadzona wizja techniczna w mieszkaniu pani Grażyny, a do końca listopada sufit będzie wyremontowany - informuje GZNK.
Gdy informujemy panią Grażynę o wynikach naszej interwencji, kobieta w pierwszej chwili nie dowierza. Potem nie kryje radości, choć chodzi tylko o sufit. Bo problem dziur w dachu, z powodu których w mieszkaniu jest chłodno, nadal pozostaje nierozwiązany. Mieszkańcy kamienicy radzą sobie, jak mogą. Pozatykali je poręczami od foteli, starymi szmatami. Czy cały dach zostanie kiedyś naprawiony?
- Gmina nie ma możliwości wykonania i sfinansowania tego remontu samodzielnie, tzn. w zakresie większym niż wynika to z posiadanego udziału w nieruchomości wspólnej - informuje Barbara Majewska, kierownik referatu lokalowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Termin wykonania remontu, a wcześniej podjęcie uchwały przez wspólnotę w sprawie remontu dachu uzależniony jest od środków, jakie zdołają zgromadzić właściciele na funduszu remontowym.
Co na to Posesja? - Wspólnota mieszkaniowa nie ma tak ogromnych pieniędzy, by wyremontować cały dach - przyznaje Jerzy Żuchowski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?