Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dotknij mnie - pamiątki z Gdańska nie muszą być nudne [zdjęcia]

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Biżuteria z klocków lego, oryginalne książki kucharskie ...
Biżuteria z klocków lego, oryginalne książki kucharskie ... Maciej Czarniak
Biżuteria z klocków lego, oryginalne książki kucharskie i...niezwykłe pamiątki z Gdańska. Odwiedziliście już Dotknij mnie w Gdańsku?

Skąd tak niezwykła nazwa?
Anna Kobierska, prowadząca sklep Dotknij Mnie: Nasz sklep nie jest zwykłą, zimną galerią, gdzie tylko podziwia się produkty z daleka. Wręcz przeciwnie, uważamy, że nasi klienci mają pełne prawo by usiąść na fotelu, który chcą kupić czy też przymierzyć biżuterię, sprawdzając czy im pasuje. 

Skąd pomysł na stworzenie takiego miejsca?
Impulsem była wystawa "Chcemy być nowocześni. Polski design 1958 -1968", która odbyła się w Muzeum Narodowym. Dotychczas ciężko było kupić ciekawe prace polskich projektantów. Tymczasem my chcieliśmy pokazać, że Polska może pochwalić się fenomenalnym designem. U nas można znaleźć nie tylko meble czy elementy wystroju wnętrz, ale także książki czy biżuterię. 

W waszym punkcie można kupić niemal wyłącznie prace polskich artystów. Jak udaje wam się wyszukać "perełki", które trafiają do sklepu?
Nie ma jednego utartego schematu. Staramy się monitorować prace polskich designerów, niektórzy sami zgłaszają się do nas. Od niedawna sprzedajemy także prace Dolce Luce. Firma ta pozyskuje stare neony i odnawia je, by służyły we wnętrzach naszych domów. Chcąc współpracować z nimi napisałam maila, a po kilku godzinach w sklepie pojawiła się współwłaścicielka firmy, która przypadkowo znalazła nasz sklep, nie czytając maila. 

Kto zagląda do waszego sklepu. Przeważają turyści czy jednak stali klienci?
To zależy od pory roku. Oczywiście w sezonie letnim pojawia się wielu obcokrajowców, którzy czasami, nie wierząc, że można u nas znaleźć jedynie polski design. Zdarza się, że niektórzy próbują nas przekonać, że dana rzecz pochodzi np. z Berlina czy też z krajów skandynawskich. Nie brakuje też stałych klientów. W niedzielę często odwiedzają nas rodziny z dziećmi, które kupują u nas ręcznie wykonane, ekologiczne zabawki. Są także miłośnicy inkografii Dwurnika czy Nowosielskiego. Staramy się, by każdy znalazł coś dla siebie, nawet, jeśli to będzie drobna rzecz. 

Podczas sezonu zmienia się także asortyment?
Tak, staramy się zamawiać więcej gadżetów lub elementów, które łatwo można przetransportować. Jest to szczególnie ważne dla osób, które przyleciały do Gdańska samolotem i nie mogą włożyć do torby dużych gabarytów. Dla takich klientów mamy np. lampy, które mieszczą się w małym pudełku po pizzy

Co cieszy się szczególną popularnością?
Hitem są  niezniszczalne, wodoodporne mapy. Gdańsk jako jedno z 35 miast na świecie został umieszczony na takiej mapce. Co ciekawe klienci kupują u nas też mapki np. Tokio czy Chicago. Wiele osób decyduje się także na kubki autorstwa Mikołaja Długosza, który stylistyką przypomina takie skandynawskie kubki. Zagraniczni klienci wykupują masowo biżuterię z klocków lego.

Wychodząc z waszego sklepu trafiamy na rzędy stoisk z pamiątkami, często identycznymi, które produkowane są w Chinach.
Tak, rzeczywiście. Dlatego chcemy wspólnie z trójmiejskimi twórcami stworzyć linię niezwykłych pamiątek z Gdańska. Mamy już świetne torby płócienne i poduszki TOTU z wizerunkiem gdańskich lwów. Mamy nadzieję, że już wkrótce takich produktów będzie u nas więcej. 

Wśród produktów można znaleźć też pomysły trójmiejskich projektantów? Jak najbardziej. Współpracujemy m.n. z markami Divadlo, Kaszubebe, projektantkami Mana Mana czy wspomniana TOTU. Z niektórymi wspólnie przygotujemy stoisko na  Gdynia Design Days. W tym roku impreza przebiega nieco inaczej. Terminal Designu został umiejscowiony na placu przed Akwarium Gdyńskim, dzięki czemu impreza jest bardziej dostępna. Program wypełniają wystawy, warsztaty, spotkania z projektantami i specjalistami, którzy z powodzeniem wykorzystują design w biznesie. Nie zabraknie także pokazów filmowych oraz imprez towarzyszących.  Mogę zdradzić, że w naszym pawilonie pojawi się stworzona przez Divaldlo specjalna szafka modułowa w kształcie plastra miodu. Jako jedyni będziemy prezentować też książki. Współpracujemy w tym celu z kilkoma wydawnictwami, w tym m.in. z Tashen czy Gestalten.

A co po Gdynia Design Days?
Szykujemy specjalną linię gadżetów, która będzie sygnowana marką Dotknij mnie. Współpracujemy również z Maurycym Gomulickim nad serią T-shirtów z ciekawymi tekstami. Obecnie skupiamy się na tym, by pokazać nowe formy ceramiczne. W tym celu współpracujemy z Mopsdesign. Chcemy przed naszym wejściem umieścić także przystań rowerową, by fani designu mogli szybko wybrać się np. do Centrum Sztuki 
Wyspa, gdzie także pojawi się taki parking. Klienci często pytają się, gdzie można zobaczyć w Gdańsku ciekawy design, ale mają problem z dotarciem. My będziemy wskazywać im jak szybko mogą dojechać tam rowerem, który u nas wypożyczą. 

Sklep Dotknij Mnie znajduje się przy ul. Długiej 62/63. Więcej informacji można znaleźć na stronie Dotknij mnie.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto