O tym, że wandale zaczęli niszczyć ekrany akustyczne poinformowała nas nasza czytelniczka Monika.

- Nowe ekrany akustyczne przy ul. Łostowickiej oraz murek chroniący przed osuwaniem się skarpy przy wyremontowanej ul.Witosa zostały zamalowane nieestetycznym graffiti - mówi Monika. - Tylko niezwłoczne usunięcie napisów gwarantuje, że nie pojawią się one ponownie. Sprawę zgłosiłam do Zarządu Dróg i Zieleni oraz Straży Miejskiej w Gdansku, jednak nic z tego nie wynikło. Oba te obiekty są zupełnie nowe. Urzędnicy w Gdyni dostrzegli, że tylko niezwłoczne usuwanie graffiti z obiektów należących do miasta jest skuteczne. Jednak w Gdańsku urzędnicy wydają się nie przywiązywać do tego wagi - dodaje.

Okazuje się jednak, że miasto robi co może, ale nie jest w stanie zapanować nad wszystkimi pseudo graffiti w mieście.

- Usuwamy z ekranów to, co się nam udaje - tłumaczy Katarzyna Kaczmarek, rzeczniczka Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Czasami bywa tak, że napisy są "oporne". Poza tym, to nie jedyne ekrany, które trzeba wyczyścić. Usuwamy malunki sukcesywnie - podkreśla.

Z kolei sytuacja z opisanymi przez Monikę murkami jest trudna, gdyż teren nie należy jeszcze do miasta.

- Murek znajduje się na terenie nieprzekazanym miastu. Formalnie trwa tam cały czas budowa - dodaje Kaczmarek.

Polecamy w MMTrojmiasto.pl
Photo Day 18.0: Zobacz zdjęcia supernowoczesnego terminala
Konkursy. Śledź bloga i wygrywaj!	Dodawaj zdjęcia i promuj się za darmo
Zobacz stronę główną MM