Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Dziś Lechia gra z ŁKS Łodź

Redakcja
Dziś o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Traugutta Lechia Gdańsk podejmie ŁKS Łódź. Mecz odbędzie się w ramach trzynastej kolejki Ekstraklasy. Łodzianie zajmują obecnie czternaste miejsce i są o dwa oczka niżej niż gdańska Lechia.

ŁKS w trzech ostatnich meczach zdobył dwa punkty (remisy z mocnymi przeciwnikami - Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław), natomiast Lech ani jednego. W ostatnim meczu Gdańszczanie wyraźnie przegrali z Lechem, który jest jednak nieosiągalny dla innych polskich drużyn (m.in. wygrana 4:1 z mistrzem Polski, Wisłą Kraków).

Lech lepszy

- W meczu z Lechem mieliśmy pecha - powiedział na pomeczowej konferencji Mateusz Bąk. - A raczej ja go miałem. Trzy razy byłem bliski obrony, ale za każdym razem brakowało kilku centymetrów. Szkoda, ale trzeba przyznać, ze Lech jest dużo lepszą drużyną.

We wspomnianym meczu z Lechem trener Jacek Zieliński trochę tasował składem i dlatego w pierwszej jedenastce zabrakło np. Bena Starosty czy Macieja Rogalskiego. Dziś powinno być inaczej. Lechia musi zagrać w optymalnym składzie, bowiem ŁKS jest jej bezpośrednim rywalem w tabeli i w przypadku przegranej to Łodzianie wyprzedzą Lechię.

Widoczne braki

Czego wiec potrzebuje Lechia? Przede wszystkim szczęścia i skuteczności, której brakuje już od kilku spotkań. Kowalczyk, Buzała czy Rybski dochodzą do sytuacji, ale seryjnie je marnują. Lechii brakuje też zawodnika, który potrafiłby zastawić się w polu karnym, odegrać piłkę głową do nadbiegającego partnera czy wreszcie wykorzystać sytuację sam na sam z bramkarzem. W zeszłym sezonie taką role odgrywał Cetnarowicz, ale w tym sezonie nie łapie się nawet na ławkę rezerwowych, ale słusznie, Ekstraklasa to za wysokie progi dla Cetnara. Jego miejsce miał zająć sprowadzony z Korony Kielce - Maciej Kowalczyk, ale i on nie spełnia pokładanych w nim nadziei.

Jednak nie tylko on zawodzi w pierwszej części sezonu. Dużo więcej można było się spodziewać po Andrzeju Rybskim, który przecież tak fantastycznie radził sobie w drugiej lidze. W środku pola nie ma kreatywnego rozgrywającego, bo przecież Trałka i Piątek to defensywni pomocnicy. I wreszcie Lechia nie ma dobrego partnera dla Huberta Wołąkiewicza, który czasem musi walczyć za dwóch, bo ani Midzierski, ani Manuszewski nie są wystarczająco klasowymi piłkarzami.

Oby tym razem trzy punkty zostały w Gdańsku. Tradycyjnie już na Traugutta nie zabraknie MM-ki, wiec spodziewajcie się obszernej relacji i analizy, wraz z wieloma zdjęciami z placu gry!

Czytaj też:
Kadra Lechii na sezon 2008/09
Mecz Lecia-Lech

**


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto