Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja szpitala Copernicus w Gdańsku: pożar i wywożenie rannych. Na szczęście to tylko ćwiczenia

Ewelina Oleksy
Ewakuacja Szpitala Copernicus w Gdańsku
Ewakuacja Szpitala Copernicus w Gdańsku Przemek Świderski
W budynku Szpitala Copernicus przy ul.Powstańców Warszawskich wybuchł dziś pożar. Kilkanaście osób zostało rannych i musiało zostać przetransportowanych na ul.Nowe Ogrody. W ewakuacji szpitala brali udział lekarze, strażacy, policja i ratownicy. Cała akcja odbywała się w ramach ćwiczeń.

Scenariusz dzisiejszych ćwiczeń w Szpitalu Copernicus w Gdańsku zakładał ewakuację oddziałów, transport i przyjmowanie pacjentów poszkodowanych w wyniku nagłego zdarzenia.Chodziło o pożar z wybuchem. Akcją koordynował powołany specjalnie sztab kryzysowy szpitala.

Czytaj także: Przeprowadzka w szpitalu Copernicus w Gdańsku. Na SOR pacjenci nie są przyjmowani

-Te ćwiczenia nie kolidują z normalną pracą szpitala.Organizujemy je raz do roku, po to by się sprawdzić,wiedzieć jak sobie poradzić w sytuacji kryzysowej- mówi Marzena Olszewska- Fryc, dyrektor ds. Pielęgniarstwa i Organizacji Opieki Szpitala Copernicus - Wszystkie ekipy medyczne i ratownicze działały poprawnie, więc nawet gdyby to nie była symulowana akcja, wszystko byłoby na tyle dobrze, że pacjentom nic by się nie wydarzyło podczas pożaru- dodaje. Jak podkreśla Olszewska- Fryc, w histori szpitala, na szczęście nie zdarzyła się sytuacja, by scenariusz ćwiczeń się urzeczywistnił.- Ale przez te ćwiczenie jesteśmy spokojniejsi, że gdyby coś takiego nastąpiło, poradzimy sobie i wszystko przebiegnie sprawnie.

W sumie podczas ćwiczeń ze szpitala ewakuowano 13 osób, które wymagały pomocy. Reszta pozorantów została zabezpieczona przed pożarem. Rannych przewieziono karetkami na SOR do budynku przy ul. Nowe Ogrody.
Tam dr Jacek Gwoździewicz, lekarz koordynator zadbał o to, by wszyscy od razu trafili na odpowiednie oddziały.
-W warunkach katastrofy masowej jak najszybciej przekazuje się chorych na oddziały. W związku z tym ci najciężej chorzy, po przyjeździe zostali od razu tam przekazani - mówi dr Gwoździewicz - Nasz szpital jest wyposażony w bardzo sprawny, komputerowy system, który powiadamia w ciągu minuty cały personel. Podczas ćwiczeń sprawdzaliśmy nie tylko siebie, ale i ten system. To wszystko będziemy oczywiście omawiać po ćwiczeniach, ale już widać, że system jest dobry, aczkolwiek nigdy nie jest tak, że nie można jeszcze czegoś polepszyć.

-W takich ćwiczeniach bierzemy udział nie pierwszy raz.Bardzo często działamy podczas nich także jako ratownicy, bo jesteśmy grupą ratowniczą i udzielamy pomocy poszkodowanym. Dla nas to świetne doświadczenie, bo widzimy jak to się dzieje od środka- komentowała po akcji Martyna Zakrocka z inspektoratu ratowniczego Hufca ZHP Sopot, jedna z pozorantek. - W 2015 r. zrobimy ratownicze manewry zimowe w Sopocie- zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto