- Prawdopodobnie podpiszemy zlecenie z firmą, która to zbada - zapowiada wiceprezydent Andrzej Bojanowski. - Mamy już nawet ofertę, która nas satysfakcjonuje.
Koszty organizacyjne Euro 2012 ponoszone przez miasto to już teraz 23 mln zł. - A do czerwca okażą się zapewne jeszcze większe. Czy jest więc sens wydawać pieniądze na takie badania? - pytają radni opozycji.
Bojanowski tłumaczy, że badanie, którego celem jest określenie krótko- i długofalowych efektów Euro - nie tylko ekonomicznych, ale i wizerunkowych - to nie wymysł miasta, tylko przedsięwzięcie, któremu podda się nie tylko Gdańsk, ale również inne miasta - gospodarze oraz Kraków.
Wszystko o Euro 2012 w Gdańsku
- Warunki zamówienia opracowywane są przez spółkę PL 2012, która jako spółka państwa także będzie partycypować w kosztach badania - wyjaśnia wiceprezydent Bojanowski. - Badanie efektu Euro będzie niczym innym, jak uzyskaniem drogowskazu, jak optymalnie wykorzystać to, co mistrzostwa nam dadzą - zainteresowanie mediów czy potencjalnych inwestorów - dodaje Bojanowski i zaznacza, że za wcześnie jest jeszcze na to, by mówić o kosztach, jakie miasto poniesie, zlecając badanie.
A co z niego będzie miał zwykły mieszkaniec?
- Nie generalizujmy. Premiera spektaklu dla małych dzieci w Teatrze Miniatura też nic nie daje zwykłemu mieszkańcowi. Korzyści ma z tego tylko określona grupa - odpowiada Bojanowski.
Wpływy z Euro, wpisane do gdańskiego budżetu na rok 2012 to 9,5 mln zł. - Są to dopłaty z UEFA na Fan Zone i dochody z dzierżawy miejsc pod usługi na Euro - wyjaśnia Magdalena Kuczyńska z Urzędu Miejskiego.
Euro 2012 w Gdańsku: Miasto na Euro przywita kibiców dziurawymi drogami
Według prognoz Ministerstwa Sportu i Turystyki w ciągu trzech tygodni w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu, czyli miastach, gdzie rozgrywane będą mecze, kibice, którzy przyjadą na Euro, zostawią ponad 700 mln zł. Organizatorzy przekonują, że Euro to dopiero początek. - Traktujemy ten proces szerzej niż tylko jako jednorazową imprezę sportową - mówi Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego i wyjaśnia, że miasta liczą na tzw. "efekt barceloński", czyli rozbudzenie zainteresowania wśród turystów po organizacji imprezy, takie jak po igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 r.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?