Gdańsk i MTV już myślą o kolejnej edycji festiwalu

- Podobnie jak Gdańsk mamy aspirację, aby Festiwal MTV Gdańsk Dźwiga Muzę w perspektywie kilku lat przekształcił się w wydarzenie muzyczne na skalę europejską - komentuje Robert Cieśluk, dyrektor ds. marketingu, MTV Networks Polska. - Pierwsza jego edycja pokazała nam mocne i słabe strony projektu. Mamy przed sobą cały rok, aby przygotować się do kolejnej jego odsłony - dodaje.

Niska frekwencja i pewne niedociągnięcia nie osłabiły zapału organizatorów, o czym świadczy fakt, że powoli pojawiają się pomysły na jeszcze większe gwiazdy i nowe rozwiązania, by festiwal mógł konkurować z innymi w Polsce. Pomysły muszą tym razem okazać się trafione. Jeśli nie, na trzecią edycję nikt nie będzie miał siły i pieniędzy.

- Uważam, że pod względem logistyki i organizacji festiwal wypadł bardzo dobrze - dodaje Przemysław Kuśmierski, organizator z ramienia gdańskiej Sceny Muzycznej. - Jestem przekonany, że to, czego udało nam się dokonać podczas pierwszej edycji, było właściwym działaniem. Festiwal MTV Gdańsk Dźwiga Muzę nabiera już powoli swojego charakteru i o to nam przede wszystkim chodziło - dodaje.

Logistycznie faktycznie festiwal wypadł pozytywnie, ale trzeba pamiętać, że duży wpływ na to miała niska frekwencja. Z drugiej strony, największym plusem MTV Gdańsk Dźwiga Muza była scena i oprawa sceniczna. Światła robiły wrażenie, na nagłośnienie także nie można było narzekać.

- Teraz zabieramy się do pracy nad następną edycją, abyśmy mogli jak najszybciej ogłosić z jakimi gwiazdami spotkamy się w przyszłym roku na MTV Gdańsk Dźwiga Muzę 2010 - kończy Przemysław Kuśmierski.

Czytaj też:

**

**

**

**