W zamian za pieniądze, które zatrzymany próbował wymusić na firmie, miał obiecywać przymknięcie oka na jej działania i odstępowanie od wykonania czynności służbowych. Chodzi o kary finansowe jakie firma zatrudniona do oczyszczania wschodnich dzielnic miasta z Wyspą Sobieszewską, musiałaby płacić za niewywiązywanie się z kontraktu realizowanego w sezonie 2011/2012.
- Na razie podjąłem decyzję o zwolnieniu aresztowanego dyscyplinarnie z pracy - wyjaśnia Mieczysław Kotłowski, dyrektor ZDiZ. - Nie uczyniliśmy jeszcze żadnych kroków w sprawie firmy, która miała oferować łapówkę, czekamy na szersze informacje z CBA - dodał. Podkreślił jednak, że jeśli zarzuty prokuratorskie wobec 31-latka nie potwierdzą się, mężczyzna będzie miał prawo ubiegać się o ponowne przyjęcie na swoje stanowisko. Choć jego zdaniem to mało realne.
Jak się dowiedzieliśmy to właśnie firma, do której mężczyzna miał zgłosić się po łapówkę zawiadomiła CBA.
- Na pewno skontrolujemy teraz wszystkie dokumenty dotyczące kontraktów, które nadzorował aresztowany- dodaje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ. Mężczyzna w ZDiZ zatrudniony był od pięciu lat, a w Dziale Oczyszczania tej spółki od lipca 2009 roku.
Równocześnie z wewnętrznymi audytami prowadzonymi przez ZDiZ dalsze śledztwo zapowiada CBA.
- Nie wykluczamy kolejnych zatrzyman w tej sprawie - wyjaśnia Jacek Dobrzyński z CBA. Choć szczegóły objęte są tajemnicą, Dobrzyński przyznaje, że nie chodzi tylko o sprawdzenie wcześniejszych działań samego aresztowanego, a nieprawidłowości w miejskiej spółce dotyczyć mogą większej grupy jej pracowników.
W poniedziałek zarząd ZDiZ zadecydował, że kierownicy wszystkich działów spółki mają w ciągu 24 godzin przygotować propozycje zaostrzenia zasad dotyczących nadzoru zlecanych prac.
- Będę czekał na pomysły współpracowników, ale mam też swoje, dotyczące na przykład wyrywkowych niezapowiedzianych kontroli - deklaruje Kotłowski.
Dyrektor przyznał, że dotychczas obowiązujące w firmie formy sprawdzania czy wykonawcy rzeczywiście wywiązują się z powierzonych zadań zawiodły.
- Obecnie nawet po 2 dniach nie jesteśmy często w stanie sprawdzić czy dany teren rzeczywiście był odśnieżony, albo czy uprzątnięto tam zalegające śmieci - mówił.
- Ewentualne, dalsze działania dyscyplinarne wobec ZDiZ będą podejmowane przez Miasto po wyjaśnieniu sprawy, czyli po zakończeniu postępowania Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - komentuje Emilia Salach- Pezowicz z gdańskiego magistratu.
Czytaj także:Gdańsk: Orzeczenie sądu w sprawie odśnieżania ulic Osowej, Kokoszek i Matarni
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?