W spór Jerzego Janczukowicza z Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku o opłatę za zajmowanie przez jego czołg pasa drogowego włącza się coraz więcej osób. W ślad za listem Rady Osiedla Oliwa, w którym domagano się umożliwienia bezpłatnego korzystania z gruntu przy ul. Piastowskiej, gdzie do niedawna stał czołg, pojawiła się w internecie zapowiedź walki o powrót maszyny do Oliwy. Obecnie T34 znajduje się bowiem w Żukowie.
Zobacz też: Na ulicy Piastowskiej w Gdańsku Oliwie nie ma już czołgu T34
W środę władze Gdańska w osobie wiceprezydenta Macieja Lisickiego ogłosiły propozycję rozwiązanie sprawy.
- Opłata za zajęcie pasa drogowego wynika z przepisów ustawowych i uchwał gminy – przypomina Maciej Lisicki. – Nie jest niestety możliwe zwolnienie z tej opłaty jednej konkretnej osoby. Taki wyjątek byłby zresztą niebezpiecznym precedensem, po którym inni posiadacze zabytkowych pojazdów - fiacików, syrenek - również mogliby uznać, że parkowanie w dowolnym miejscu należy się im za darmo. Niemniej sam czołg jako taki nam absolutnie nie wadzi, nie przeszkadza, wiemy że stał się lokalną atrakcją. I jestem przekonany, że udałoby się nam znaleźć i przekazać na jakichś dobrych warunkach kawałek gminnego gruntu w Oliwie, gdzie pan Janczukowicz mógłby czołg i inne niemniej ciekawe pojazdy eksponować. Kwestia tylko ustalenia na jakich zasadach, bo jeśli to ma być faktycznie atrakcja dla mieszkańców (co z chęcią wesprzemy), a nie prywatny parking, to te pojazdy powinny być ogólnodostępne, ciekawie opisane i zaprezentowane – dodaje urzędnik.
Czytaj także: Gdańsk: Fragmenty wraku myśliwca IŁ - 2 z czasów II wojny światowej odnaleziono w Klukowie [ZDJĘCIA]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?