- Zlecamy sprawdzenie drzew przy drogach publicznych i wewnętrznych, podlegających Zarządowi Dróg i Zieleni, czyli właściwie prawie wszystkich dróg w Gdańsku - wyjaśnia Arkadiusz Kołodziejski z ZDiZ.
Dokumentacja pozwoli na zbiorcze zestawienie gdańskiego drzewostanu. Na jej podstawie wiosną rozpocznie się porządkowanie gałęzi oraz to, co budzi największe emocje mieszkańców - wycinki.
- Nie usuwamy zdrowych ani żywych drzew. Pozbywamy się tylko tych, które stoją tam, gdzie nie powinny, albo stwarzają zagrożenie. Jeżeli stanowią jakiekolwiek niebezpieczeństwo, usuwamy je natychmiast - przekonuje Kołodziejski.
Jednak, żeby w ogóle móc wyciąć drzewo należy uzyskać zgodę właściciela, ponieważ zieleń jest częścią składową nieruchomości. W przypadku drzew stojących na miejskim terenie takie zezwolenie wydaje Wydział Środowiska Urzędu Miejskiego. - Od początku tego roku wydaliśmy 390 decyzji zezwalających na usuwanie drzew, w tym 35 dla ZDiZ - wylicza Grażyna Wracławek, kierownik Referatu Przyrody i Rolnictwa Wydziału Środowiska.
Miasto nie ma obowiązku sadzenia nowych drzew w miejsce wyciętych roślin, jednak mimo to urzędnicy starają się dbać, by drzew w Gdańsku nie ubywało.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?