Pstrokate fasady kamienic na gdańskich ulicach nie należą do rzadkości, podobnie jak duże, szpetne, zasłaniające widok reklamy. Poligonem do walki z tym pierwszym problemem jest Dolny Wrzeszcz. Drugi wydaje się nie do rozwiązania, ale urzędnicy przekonują, że robią, co mogą.
Gdańsk będzie estetyczny?
- Mamy dobre przykłady - jak ulica Gołębia, gdzie mieszkańcy sami się dogadali i odnowione kamienice mają spójną kolorystykę. Niestety często kolory budynków wybierane są nie tylko bez porozumienia z sąsiadami, ale nawet bez spojrzenia na budynek z odległości 100 metrów, by ocenić, jak współgra z otoczeniem - mówi Piotr Dwojacki z Rady Dolnego Wrzeszcza.
Od niemal trzech tygodni trwa cykl warsztatów, na których opracowywany jest kolorystyczny "masterplan" dla dzielnicy. W ramach poszczególnych spotkań z przedstawicielami wspólnot w danej okolicy uzgadniane są zasady dotyczące kolorystyki i koordynacji remontów fasad budynków. - Pojawiają się głosy krytyczne, ale dotyczą głównie tego, że za podobny projekt zabrano się za późno, a wiele prac już zostało zakończonych, ale jeśli uda nam się opracować masterplan, będzie on przydatny przez następne 10 czy 20 lat, więc ma szansę stopniowo zmienić dzielnicę - ocenia Dwojacki.
Estetyczny Gdańsk : Najpierw Wrzeszcz, potem Suchanino
Podobny projekt, choć na nieco mniejszą skalę, przygotowuje Biuro Rozwoju Gdańska, które uporządkować chce ulicę Beethovena na Suchaninie.
- Pokażemy historyczne zdjęcia, na których zabudowa była spójna. Oczywiście nie chcemy zmuszać nikogo, by na przykład wyburzył nadbudówkę, ale dogadanie się co do koloru elewacji przez dwóch sąsiadów mieszkających w "bliźniaku" nie wymaga przecież tak wiele poświęcenia - mówi Edyta Damszel-Turek, odpowiedzialna w BRG za projekty związane z estetyką.
Oddzielny problem to chaos reklamowy na ulicach. W lutym magistrat wprowadził nowe zasady umieszczania ich w przestrzeni publicznej. Przepisy dzielą miasto na dwie strefy - pierwszą, obejmującą m.in. znaczną część Śródmieścia, Wrzeszcza, Młode Miasto czy pas nadmorski - tam zapisy są bardziej restrykcyjne i drugą - resztę miasta, gdzie reklamującym pozwala się na więcej.
Gdańsk będzie estetyczny? Co z reklamami na budynkach?
Także w tej drugiej strefie obowiązują jednak reguły, które ograniczają reklamową samowolę - zakazują umieszczania billboardów przekraczających 18 metrów kwadratowych powierzchni, reklam świetlnych typu LED czy banerów na płotach (wyłączając te okazjonalne - np. informujące o bieżących wydarzeniach kulturalnych).
- Przeprowadziliśmy inwentaryzację reklam w wybranych fragmentach miasta. Potwierdziła, że największy problem mamy przy głównych ciągach komunikacyjnych i we Wrzeszczu. Przygotowujemy projekt nowych przepisów, które pozwolą skuteczniej walczyć z reklamową samowolą na tych obszarach. Chcemy, by zaczęły obowiązywać już od przyszłego roku - zapowiada Edyta Damszel-Turek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?