- Te prace będą odbywać się w nocy, podobnie jak malowanie poziomego oznakowania na jezdni - zapowiada Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik Gdańskich Inwestycji Komunalnych. - Nie można było zrobić tego natychmiast po położeniu asfaltu, bo był jeszcze zbyt świeży.
Przeczytaj: Tramwaj jeździ już przez Wrzeszcz, ale trwają remonty w innych dzielnicach
Weź udział w akcji serwisu motofakty.pl: "Chcemy Taniego Paliwa" - podpisz petycję do rządu
Większość pasażerów z efektu prac - czyli nowego odcinka torowiska, przejazdów i jezdni - jest zadowolona, choć zdarzają się i tacy, którzy widzą jeszcze niedociągnięcia.
- Gdy tramwaje zakręcają w al. Wojska Polskiego, słychać niesamowicie głośny pisk, bez względu na to, czy przejeżdża nowa pesa, czy stary tramwaj - zauważa Maria Prokopowicz z Rady Osiedla Strzyża. - Wcześniej, na starych torach też skrzypiało, ale nie do tego stopnia.
Eksperci podkreślają jednak, że z czasem sytuacja powinna się unormować, bo wraz z kursowaniem pojazdów poszerzą się szczeliny w szynach. Lada dzień z Wrzeszcza znikną więc już wszystkie ślady po pięciomiesięcznych robotach, wartych prawie 10 milionów złotych.
- Do końca tygodnia w niektórych miejscach od strony torowiska mogą jeszcze stać pachołki ostrzegające, że na danym fragmencie toczą się prace, ale w normalnym ruchu i oczywiście komunikacji tramwajowej nie będzie to przeszkadzać - dodaje Magdalena Skorupka-Kaczmarek.
Czytaj także: Gdańsk Wrzeszcz komunikacyjnie poprawiony, ale nie dla rowerzystów
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?