40 osobowa grupa przepłynęła trasę od północnej części Włoch - Włoskiej Riwiery, przez Wybrzeże Toskańskie od wschodu, aż po francuską wyspę Korsykę i włoską Elbę. Uczestnicy rejsu przyznają, że mieli sporo szczęścia.
Przeczytaj także: Grupa niepełnosprawnych Pomorzan wyruszyła w rejs po Morzu Śródziemnym
- Sztorm był za nami, przed nami, ale nas omijał - opowiada niewidoma Sylwia Magdalena Skuza, prezes Pomorskiej Fundacji Sportu i Turystyki Osób Niepełnosprawnych "Keja" w Gdańsku. - Wszystko udało nam się zrealizować zgodnie z planem. Zawitaliśmy do każdego portu, o jakim marzyliśmy. Chcemy teraz jeszcze więcej - mówi z śmiechem organizatorka rejsu. Zdradza też, że już ma apetyt na kolejne, tym razem "Bałtyckie Morze Zmysłów".
Z wyprawy oraz ze swojej wyjątkowej załogi zadowolony był też kapitan Janusz Zbierajewski. - Po raz kolejny wszyscy pokazali, że są samodzielni i wspaniali. Sami stawiali żagle, cumowali, ale i gotowali oraz sprzątali - podkreśla.
Jedna z najmłodszych i najdrobniejszych uczestniczek wyprawy, Natalia Kaczor nie kryła, że jak tylko nadarzy się okazja, wypłynie znowu. - Jestem zachwycona. Atmosfery, jaka u nas panowała, po prostu nie da się opisać. Wszyscy wzajemnie się wspierali, pomagali sobie. To był mój pierwszy morski rejs, ale na 100 procent nie ostatni.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?