Gdańsk: Zaniżono ceny działek pod Nową Łódzką? Wywłaszczeni złożyli zawiadomienie do prokuratury
Gdyby nie spostrzegawczość innego rzeczoznawcy, do którego poszkodowani zwrócili się o pomoc, sprawa pewnie nigdy nie wyszłaby na jaw. - Wynajęliśmy własnego rzeczoznawcę, który po przeczytaniu miejskiej analizy pojechał na miejsce i stwierdził, że zdjęcia, podobnie jak opis z wyceny, którą zrobiło miasto, nie zgadza się z rzeczywistością - dodaje pan Krzysztof. Jarosław Matejczuk, rzeczoznawca, który sporządził wycenę na zlecenie byłych właścicieli działek, stwierdził w niej, że "teren wywłaszczonej nieruchomości znajdował się w przybliżeniu na jednym poziomie, nie stwarzając tym samym żadnych szczególnych utrudnień zagospodarowaniu przejętej nieruchomości", a tym samym zaprzeczył rzeczoznawcy pracującemu na zlecenie GIK. Mimo to spółka GIK podkreśla, że o popełnieniu przestępstwa nie można mówić i zaznacza, że licencjonowany rzeczoznawca pracujący dla miasta został wybrany zgodnie z procedurą.