Gdańskie Domy dla Dzieci ze wsparciem. Najpierw pomogli Polacy, teraz niemiecka organizacja

Dom Zielony Zakątek z Gdańska Olszynki wzbogaci się o nowe łóżka dla swoich 14 podopiecznych. Ale na tym nie koniec nowości. Niemiecka organizacja Iuvo, która podaruje meble, zapowiada bowiem stałą pomoc i współpracę ze wszystkimi sześcioma placówkami, należącymi do Gdańskich Domów dla Dzieci.

By niemiecka młodzież odnalazła się w Polsce

- Iuvo to organizacja wspierająca głównie dzieci i młodzież z Niemiec. Jeśli nie mogą oni czy też nie chcą uczestniczyć w proponowanych przez nas różnego rodzaju zajęciach, gdy system pomocy w Niemczech nie może sprostać temu zadaniu, potrzebny jest program pomocy poza granicami kraju. Podopieczni nabierają dystansu do własnego kręgu kulturowego, który nie zawsze ma na nich dobry wpływ - tłumaczy Dorota Pietras reprezentująca Iuvo. - W Polsce poznaliśmy kilka rodzin, które byłyby gotowe u siebie w domu, z pomocą własnego systemu wartości, zasad oraz tradycji, przyjąć pod opiekę młodego człowieka, który zgubił się w dzisiejszej rzeczywistości i stracił pewność siebie.
Z wdzięczności za współpracę z polskimi rodzinami niemiecka organizacja postanowiła pomóc dzieciom z Polski. W pierwszej kolejności jej członkowie pomocną dłoń wyciągnęli do podopiecznych Zielonego Zakątka przy ul. Modrej w Gdańsku. Na razie opłacono im zakup nowych łóżek. Z czasem Niemcy chcą również podarować środki na gry, zabawki, wyposażenie ośrodka itp.

- W planach jest znacznie więcej. Mamy nadzieję, że nawiążemy stałą współpracę, dzięki której dzieci będą mogły np. pojechać na kolonie do Niemiec oraz poznać swoich rówieśników z tamtego kraju - mówi Dorota Pietras.

Wymiana doświadczeń to największy prezent

Z tych zapowiedzi już cieszy się dyrektor Gdańskich Domów dla Dzieci.

- Doceniam pomoc rzeczową, ale jeszcze bardziej cieszę się z zapowiedzi dalszej współpracy - nie kryje Iwona Poniatowska. - Iuvo to organizacja opiekuńczo-wychowawcza ze sporym doświadczeniem. To właśnie możliwość wymiany doświadczeń wydaje się najbardziej cenna.

Dyrektor Gdańskich Domów dla Dzieci tłumaczy też, że nie do przecenienia będą wspólne spotkania dzieci z Polski i Niemiec.

- Ci młodzi ludzie będą mogli się przekonać, że w wielu miejscach Europy żyją dzieci i młodzież, które mają podobne do nich historie i problemy. Sądzę, że będzie to dla nich ważne - podkreśla.